Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta pomysłowa i zabawna historia wprawiła nas w zachwyt od pierwszego wejrzenia, a mój mały czytelnik chce, abym mu ją ciągle czytała. Dyskutujemy nieustannie na temat różnych sposobów, w jaki Święty Milołaj może dostać się domu, jak radzi sobie, gdy nie ma komina, jak się w nim mieści, gdy jest…Rozdawanie prezentów to nie jest taka prosta praca. Trzeba się nieźle nagłówkować, aby je dostarczyć, a dzieci przy tym będą się dużo zastanawiać, jak wejdzie do ich domu białobrody darczyńca. Mimo że nie ma tu dużo tekstu, jest niezwykle śmiesznie, a oryginalna grafika bawi i wzbudza zainteresowanie. Renifery towarzyszą całemu procesowi i nawet służą pomocą włącznie z czekaniem na darczyńcę z ciepłym napojem. Świetnie się bawiliśmy w czasie lektury, gdy czytaliśmy, czy Święty Mikołaj wchodzi do komina głową w dół lub wślizguje się przez szparę pod drzwimy, może przez kran? Dla każdego czytelnika będzie to niesamowita przygoda. Uwielbiam tak skonstruowane książki, wprowadzają w domu fantastyczną atmosferę, świąteczny klimat i urozmaicają czas oczekiwania na Święta Bożego Narodzenia.