Najnowsze artykuły
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński8
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michael Gerard Bauer
3
7,5/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Urodzony: 10.08.1955
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://michaelgerardbauer.com/
7,5/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
16 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Alek Topa. Superchłopak!
Michael Gerard Bauer
Cykl: Alek Topa (tom 2)
7,5 z 8 ocen
16 czytelników 1 opinia
2016
Alek Topa. I kosmitów kopa!
Michael Gerard Bauer
Cykl: Alek Topa (tom 3)
7,7 z 3 ocen
9 czytelników 1 opinia
2016
Alek Topa. Ale wtopa!
Michael Gerard Bauer
Cykl: Alek Topa (tom 1)
7,4 z 14 ocen
28 czytelników 5 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Alek Topa. Ale wtopa! Michael Gerard Bauer
7,4
Każdy z nas miał jakieś przezwisko w szkole. Niektóre wstydliwe, inne obraźliwe, a jeszcze inne niesamowicie sympatyczne i idealnie zastępujące imiona i nazwiska. Ja pamiętam swoje dwie w zasadzie – tą z podstawówki – Zadra i tą z liceum, która wiązała się z nieprzyzwoitym ekscesem, którego absolutnie nie pamiętam – Żuczek i tak już mi zostało. Myślę, że dobrze wiecie, jak ciężko pozbyć się raz nadanej ksywki…Pal to sześć, gdy jest to pieszczotliwe przezwisko, ale co wtedy gdy jest to brzemię cięższe niż plecak pełen książek?
Alek Topa to uroczy młodzieniec, którego wyobraźnia nie zna granic. Przez przygody rozgrywające się w jego głowie kompletnie nie umie się skupić na nauce, mimo bycia bardzo inteligentnym młodym człowiekiem. Jak można skupić się na dinozaurach, gdy Demolka walczy o życie? Czy będzie w stanie uratować się znad jeziora pełnego krokodyli wygłodniale patrzących na jego podarte do cna gatki?! Czy najlepszy przyjaciel Topy, Ciuchcia, będzie w stanie zrozumieć jego problemy i pomoże mu pozbyć się okropnego przezwiska? A może Alek przyzwyczai się do niego i zupełnie przestanie mu ono przeszkadzać? Przecież wiadomo, jak pech to pech, a jedno nieszczęście goni następne…
Książka Michaela G. Bauera została zilustrowana grafikami Joe Bauera (zbieżność nazwisk absolutnie nie przypadkowa – to syn Michaela) i wyszło im to genialnie. Michael jest uznanym pisarzem książek dla dzieci w Australii, natomiast u nas dopiero zyskuje swoje poparcie (całkowicie mu się należy!). Dodatkowy plus należy się za bardzo dobre tłumaczenie, które zapewnia lekturę pełną smaczków i poprawną stylistycznie. Seria o Aleksie Topie ma trzy tomy i z niecierpliwością czekam na następne – świetna zabawa gwarantowana! „Alek Topa – ale wtopa” to nie tylko słowa, ale przede wszystkim ilustracje, które tych słów dopełniają. Nie wiem czy to kwestia pokrewieństwa, czy idealnego zrozumienia obu panów, ale jak sięgniecie po tę książeczkę, to przekonacie się, że grafika jest odzwierciedleniem tekstu.
Uśmiałam się niesamowicie, a w dodatku stwierdziłam (o zgrozo!),że część można niecnie pokolorować (to już chyba obsesja…). Kreska, którą reprezentuje Joe bardzo przypadła mi do gustu i jestem przekonana, że większości Czytelników również się spodoba – i to nie tylko tym najmłodszym. Autor w zabawny sposób ukazał proces nadawania przezwisk w szkole, co może być czasem bardzo traumatycznym przeżyciem (choć tutaj na szczęście wszystko dobrze się skończyło). Ta książka to idealna lektura dla dzieci, dorosłych i każdego, kto tylko ma ochotę poprawić sobie humor!
Alek Topa. Superchłopak! Michael Gerard Bauer
7,5
W serii książek „Alek Topa” zakochałam się od pierwszej części, czyli „Ale wtopa!”. Czwartoklasistę prześladuje wielki pech i każda jego dobra intencja kończyła się katastrofą. Lekka, zabawna fabuła z licznymi szkicami i wplecionymi przygodami wymyślonego przez chłopca bohatera, sprawia, że książka przyciąga uwagę młodych czytelników, a to przecież jest najważniejsze. Poza dostarczeniem młodzieży zabawy pozwala im wyciągnąć wnioski, może być świetnym materiałem do dyskusji na temat zachowań, relacji z rodzeństwem, samooceny. Razem z bohaterem czytelnicy odkryją, że nie tylko oni mają w szkole problemy z przezwiskiem, wpadkami, nie są tylko ich problemem i czasami po prostu trzeba dużego dystansu, aby nie poddać się terrorowi samoograniczenia przez przezwisko. Właśnie z tych powodów sięgnęłyśmy po kolejny tom przygód pechowego chłopaka.
„Superchłopak!” zaczyna się od nudnej lekcji. Alek oczywiście buja w obłokach i wymyśla kolejne przygody swojego superbohatera Detektywa Derka Demolki, kiedy do jego świadomości dociera proponowany przez nauczyciela temat: „Zwariowani faraonowie”. Intrygujący temat staje się podstawą do wysłanie Detektywa Derka Demolki do egipskiej piramidy, gdzie ma znaleźć swojego odwiecznego wroga Nikczemnikowskiego dążącego do zagłady Ziemi. Tam jednak musi stoczyć pojedynek z mumią Tutengamonia posiadającego tajną broń: torebkę mamy muminków , w której są okrutne skarabeusze. Czy temu bohaterowi się uda? Przekonajcie się sami w jakie przygody wpakował bohatera Alek, który odkryje, że i jego tydzień będzie pełen przygód.
Odkryje, że najbliższe lekcje wcale nie będą dotyczyły nienormalnych faraonów, ale superbohaterów, dzięki czemu może zaprezentować swojego ulubionego bohatera oraz bohaterskiego miśka siostry, a do tego będzie miał okazję zmierzyć się z własnym strachem. Nauczy kolegę dystansu do opowiadanych historii prowadzących zajęcia z motywacji. Ze względu na liczne niepowodzenia po raz kolejny Alek staje się obiektem kpin. Okaże się, że tylko klasowa kujonka potrafi dostrzec w nim prawdziwego bohatera, chcącego nieść innym pomoc, przezwyciężającego własny strach oraz pokazuje, że popkulturowi superbohaterowie wcale nie są tacy super jak nam się wydaje.
„Superchłopak!” to doskonała lektura dla niewierzącej w siebie i swoje możliwości młodzieży. Szczególnie do gustu przypadnie chłopcom ze szkoły podstawowej, których problemy porusza. Książka świetnie motywuje do tworzenia własnych opowieści o superbohaterach, pisania pamiętnika, rysowania zabawnych rysunków, tworzenia ironicznych historii, co będzie doskonałym ćwiczeniem wyobraźni, wzbogacaniem języka, ćwiczeniem umiejętności pisania oraz pozwoli na ćwiczenie motoryki małej.
Książkę można z powodzeniem wykorzystać na lekcjach etyki. Szybka akcja, lekka fabuła sprawiają, że uczniowie chętnie przeczytają lekturę. Liczne bliskie dzieciom wydarzenia sprawiają, że na podstawie książki można omówić wiele szkolnych wydarzeń pozwalających spojrzeć dzieciom na nie z punktu obserwatora. Szczególnie polecam książkę wszystkim chłopcom bojącym się czytania. Ta zabawka książka pokaże im, że książkowe przygody nie są takie nudne jak im się wydaje.