Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maciej Szymczak
Źródło: zdjęcie autora
31
7,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, horror, kryminał, sensacja, thriller, czasopisma, turystyka, mapy, atlasy
Rocznik 1980
Z wykształcenia filozof, z zawodu agent turystyczny. Z zamiłowania pisarz amator, autor opowiadań z gatunku : horror. Jego teksty opublikowane zostały na portalu: Kostnica, Horror Online, Arena Horror. Dwukrotny laureat konkursu literackiego zorganizowanego przez portal Horror Online. Jego opowiadania ukazały się w antologiach: „ Szlakiem Odmieńców” (2014),”Lustra Zbrodni” (2015),„Krew Zapomnianych Bogów” (pomysłodawca pierwszej polskiej antologii słowiańskiej grozy i współautor – 2016 ),„Krwawnik 2”(2016),„Siedem Dusz”( 2016),„Kochankowie Niedoskonali” (premiera w 2017). Założyciel i członek nie istniejącej już grupy poetyckiej: „ Bractwo Śniących ". W czasach licealnych i studenckich tworzył na lokalnej poznańskiej scenie muzycznej ( ciężka odmiana metalu). Miłośnik historii dawnej Słowiańszczyzny, czego wyraz swój daje na papierze (w tym roku zadebiutował w kwartalniku historycznym: „Gniazdo"). Swoje teksty publikuje regularnie w magazynie rozwojowym : „Taraka”. Miłośnik natury, zwolennik religii naturalnych, wolnomyśliciel cały czas szukający odpowiedzi na nurtujące go pytania. Jego wielką pasją są podróże, zarówno te bliskie jak i dalekie. Uwielbia średniowieczne zamki, twierdze, XVIII wieczne opuszczone pałace. Zafascynowany starożytnymi konstrukcjami, szczególnie dolmenami, kurhanami i kręgami kamiennymi (odkrywca jednego z nich w Wielkopolsce). Chętnie odwiedza dawne miejsca kultu: święte góry, wzgórza, źródła skąd czerpie pozytywną inspirację. Prywatnie mąż oraz ojciec dwojga wspaniałych dzieci.
Z wykształcenia filozof, z zawodu agent turystyczny. Z zamiłowania pisarz amator, autor opowiadań z gatunku : horror. Jego teksty opublikowane zostały na portalu: Kostnica, Horror Online, Arena Horror. Dwukrotny laureat konkursu literackiego zorganizowanego przez portal Horror Online. Jego opowiadania ukazały się w antologiach: „ Szlakiem Odmieńców” (2014),”Lustra Zbrodni” (2015),„Krew Zapomnianych Bogów” (pomysłodawca pierwszej polskiej antologii słowiańskiej grozy i współautor – 2016 ),„Krwawnik 2”(2016),„Siedem Dusz”( 2016),„Kochankowie Niedoskonali” (premiera w 2017). Założyciel i członek nie istniejącej już grupy poetyckiej: „ Bractwo Śniących ". W czasach licealnych i studenckich tworzył na lokalnej poznańskiej scenie muzycznej ( ciężka odmiana metalu). Miłośnik historii dawnej Słowiańszczyzny, czego wyraz swój daje na papierze (w tym roku zadebiutował w kwartalniku historycznym: „Gniazdo"). Swoje teksty publikuje regularnie w magazynie rozwojowym : „Taraka”. Miłośnik natury, zwolennik religii naturalnych, wolnomyśliciel cały czas szukający odpowiedzi na nurtujące go pytania. Jego wielką pasją są podróże, zarówno te bliskie jak i dalekie. Uwielbia średniowieczne zamki, twierdze, XVIII wieczne opuszczone pałace. Zafascynowany starożytnymi konstrukcjami, szczególnie dolmenami, kurhanami i kręgami kamiennymi (odkrywca jednego z nich w Wielkopolsce). Chętnie odwiedza dawne miejsca kultu: święte góry, wzgórza, źródła skąd czerpie pozytywną inspirację. Prywatnie mąż oraz ojciec dwojga wspaniałych dzieci.
7,3/10średnia ocena książek autora
950 przeczytało książki autora
2 373 chce przeczytać książki autora
13fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zaduszki. Zemsta zza grobu
Michał Larek, Maciej Szymczak
Cykl: Święta z trupami (tom 1)
6,6 z 19 ocen
39 czytelników 4 opinie
2023
Tryzna. Antologia słowiańska
Tadeusz Oszubski, Maciej Szymczak
7,3 z 120 ocen
350 czytelników 37 opinii
2022
Powiązane treści
Aktualności
4
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
- Wam tylko się wydaje, iż zwyciężyliście. Nie jesteście w stanie zmienić naturalnego porządku rzeczy. To, że niszczycie każdy skrawek nasze...
- Wam tylko się wydaje, iż zwyciężyliście. Nie jesteście w stanie zmienić naturalnego porządku rzeczy. To, że niszczycie każdy skrawek naszej ziemi, wypalacie łąki, wycinacie lasy, plugawicie chrztem rzeki oraz jeziora, nic nie zmieni. Czas zatoczy krąg na nowo, świat uleczy się z choroby, którą niesiecie. Okaleczony las znów zazieleni doliny, starzy Bogowie zatryumfują, przywracając odwieczny porządek rzeczy. To, co tutaj czynicie, nie ma żadnego znaczenia, nie jesteście w stanie zmienić praw natury.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Tryzna. Antologia słowiańska Tadeusz Oszubski
7,3
Zastanawiające, że na LC zbiór jest zaklasyfikowany jako horror, chociaż sama książka żadnej takiej klasyfikacji nie zawiera. Sporo opowiadań rzeczywiście ku horrorowi ciąży, ale nie jestem właściwie pewna, jakie było założenie antologii i w związku z tym czy można mieć żal do tych autorów, których teksty nie straszą. Z drugiej strony, w sumie było więcej grozy niż w "Żertwie", która była z definicji horrorowa...
Czasami w przypadku książek polskich autorów, zwłaszcza tych mniej znanych, mam nadzieję, że nie czytają recenzji. Z drugiej strony, paru osobom w tej antologii należą się pochwały, więc czemu bym nie miała każdego opowiadania omawiać pokrótce z osobna, wraz z podaniem nazwisk. Oddajmy każdemu, co mu należne.
1. Krzysztof Dzieniszewski, "Potępieńczy poemat"
Ciekawa forma jakby ludowej ballady z całkiem zręcznymi rymami i mniej zręczną rytmiką, pod koniec trochę zepsuta nadmiernym absurdem sytuacji (ledwo piśmienna narratorka zapisuje całą historię wierszem w wziętym nie wiadomo skąd dzienniku, kiedy w jej stronę już kroczy straszny potwór. Fabuła klasyczna, 6/10 ze względu na pomysłowość wierszowanej formy.
2. Silke Brandt, "Czarne żagle Wolina"
Wyprawa skandynawskich i słowiańskich wilkołaków na chrześcijańskie miasto. Nawet ładnie odmalowane realia, widać niezłe podparcie researchem, ale fabularnie jest to miałkie, bardziej obrazek rodzajowy. Przeciwnicy przedstawieni groteskowo, w stylu nadmierna ornamentyka (przesadzone opisy, estetyzacja scen walki). Zdaje się, że jest to przekład z niemieckiego i chwilami tłumacz niestety popłynął, mamy na drakkarze "bukszpryt" (chyba chodziło po prostu o dziób),ludzi "wykrzywionych w odium", "arterię" jako ulicę w średniowiecznym mieście, trochę zbyt współczesne "molo" (lepszy byłby pomost). 5/10
3. Piotr Barej, "Anus mundi"
Dziwne opowiadanie. Dziwne, bo oparte na dosyć moim zdaniem ryzykownym pomyśle, by opowieść o grozie Auschwitz "dostraszać" jeszcze nadprzyrodzonym pierwiastkiem, czyli zmorą dręczącą więźniów. Mam wrażenie, że gravitas sytuacji trochę cierpi na w tym wprowadzeniu elementów fantastycznych. Chyba opowiadanie byłoby lepsze, gdyby pozostawić większą niejednoznaczność i zasugerować możliwość metaforycznego odczytania zmory. Język i opisy trochę przeładowane. 5+/10
4. Maciej Szymczak, "Jędza" - wcale się nie zdziwiłam, że jest to ten sam autor, który w "Żertwie" popełnił stereotypowy koktajl z księdza i zemsty wzgardzonych bóstw. Tutaj jest to samo, tylko w scenografii średniowiecznej. Dużo flaków i krwawych rozbryzgów strzykających z ofiar o IQ solonego śledzia. Opisy akcji bardzo chaotyczne, język niezręczny i nieporadny ("ze szwabskim nalotem w akcencie", "naczepa" uparcie używana jako synonim wozu ciągnionego przez woły),babole merytoryczne (średniowieczny ksiądz modli się w "ojczystym języku" zamiast po łacinie, chatka stoi na słupach o wysokości parunastu metrów zamiast iluś tam stóp/łokci/sążni...). Ale patrząc po innych recenzjach właśnie to się ludziom podoba. Ode mnie 3/10.
5. Camille Gale, "Wodnik"
Klasyczna fabuła o tym, czym się kończy korzystanie z pomocy nieznanych mocy do zemsty na niewiernym mężu. Pierwsze naprawdę przyjemne rozrywkowe opowiadanie w zbiorze. 6+/10
6. Tadeusz Oszubski, "Czarny, bardzo czarny bór"
Osadzenie w średniowiecznej słowiańskości niezłe, lepsze na pewno niż u Szymczaka. Obiecujący początek, potem historia się rozwija jak trochę staroświecka powieść przygodowa, ale koniec końców rozczarowuje. Literacko trochę drewniano, akcja toczy się zbyt leniwie i w sposób zbyt mało zwarty jak na opowiadanie. Najbardziej interesujący wątek bogini śmierci Moreny pozostaje nierozwiązany. Całość wygląda na okrojoną powieść. 5/10
7. Małgorzata Lewandowska, "Puste oczy"
Znakomite! Z rosnącą fascynacją śledziłam kolejne kroki dziwnej, cichej dziewczynki błąkającej się po obrzeżach miasta. Jest tajemnica, napięcie, ciarki, inteligentne wykorzystanie demonologii słowiańskiej. Przesłanie ekologiczne na początku wydawało mi się doklejone na siłę, ale po namyśle jednak się broni. 8/10
8. Jacek Pelczar, "Zakochani na zabój"
Kolejny bardzo dobry tekst z interesującymi, niejednoznacznymi postaciami i zaskakującymi zwrotami akcji. Motyw "kto tu tak naprawdę jest potworem" poprowadzony doskonale, lepiej, niż to kiedykolwiek zrobił np. Sapkowski. 8/10
9. Flora Woźnica, "Szkodniki"
Przykro mi, ale tekst jest szokująco okropny. Takie rzeczy pisałam pod koniec podstawówki na nudnych lekcjach, w rolach ofiar potworów obsadzając nielubianych nauczycieli (bardzo ich dzisiaj za to przepraszam). Ani konwencja slashera, ani czarnej komedii nie usprawiedliwia kompletnego chaosu fabularnego, porażającego kretynizmu postaci i fatalnego języka.
10. Magdalena Zawadzka-Sołtysek, "To złożona kwestia"
Średniowieczny Czersk, rozterki księdza Alberta w związku z powszechnym lękiem przed czarami. Bardzo dobre, z sensownym otwartym zakończeniem. Chwilami widać typowe grzechy autorki, znane mi już z serii "Śladów Leszego", czyli wkurzające dzieci oraz pedanteria opisów, ale opowiadanie trzyma w napięciu, końcowa konfrontacja wypada bardzo ciekawie, realia historyczne też przedstawione dobrze (powtórzę: nie to co u Szymczaka). 7+/10
11. Franciszek M. Piątkowski, "Powrót"
Opowiadanie szpiegowskie / evil Pan Samochodzik z zatonięciem "Jana Heweliusza" w tle. Całkiem niezłe, chociaż trochę za dużo spraw (zwłaszcza związanych z wątkiem nadprzyrodzonym) pozostaje niedopowiedzianych. 6+/10
12. Artur Grzelak, "Co kryje toń?"
Bohater to skrzyżowanie średniowiecznego detektywa, wiedźmina (zwłaszcza tego z gier) i Thorgala. Przyjemne opowiadanie, szkodzi mu tylko trochę wtórność i parę głupotek (dwa przykłady: demoniczne stwory kryją się tu pod każdym kamieniem, więc ludzie w takim świecie naprawdę powinni traktować podejrzliwiej nagie panny kąpiące się przy świetle księżyca; bohater nie chce zasnąć na warcie, bo przecież w jeziorze może się kryć coś groźnego, więc... odkłada broń i idzie się wykąpać). 6/10
13. E. Raj, "Liszec"
Jeśli chodzi o konwencję horrorową, to z pewnością najlepsze opowiadanie w zbiorze, wywołujące prawdziwe ciarki. Jest potwór, nurzanie się w ludzkim złu, skomplikowane emocje, wszystko napisane bardzo inteligentnie (może nawet zbyt, patrząc po liczbie przypisów wyjaśniających aluzje kulturowe - nie wiem, czy to inicjatywa autorki, czy wydawnictwa). 8+/10
14. Olaf Pajączkowski, "Drzewa"
Czyli kłopoty pasjonata mitologii słowiańskiej, który styka się z grozą i numinosum. Dobrze napisane językowo (na tle niektórych opowiadań z początku tomu wręcz wybitnie). Końcówka trochę rozczarowuje swoją nagłością i może sprawiać wrażenie niedopracowanej. Mam szczerą nadzieję, że za nagłym spiętrzeniem motywów nadprzyrodzonych stał jakiś sensowny zamysł autora. 7+/10
15. Paweł Famus, "Siedlisko Dariusa"
Kolejne opowiadanie, które wygląda na okrojony fragment powieści. Brakuje w nim równowagi: wątła fabuła chwieje się pod ciężarem obfitych, niezwiązanych z nią opisów (całe to jedzenie kiełbasek na początku),a pod koniec przyspiesza w tempie chaotycznym. Językowo nie jest źle, ogólnie poprawnie i trafi się czasami nawet jakiś popis stylistyczny, ale narracja ma swoje problemy. Przynajmniej puenta jakaś jest, więc za to plus. 5/10
16. Jarosław Dobrowolski, "Ona o dwóch duszach"
Znowu klasycznie horrorowo-fizjologicznie, obrzydliwie i krwawo, ale niegłupio. Tylko motyw słowiański doczepiony trochę rzutem na taśmę. 7+/10
Ostatni berserk Maciej Szymczak
6,8
Maciej Szymczak to twórca, którego w światku polskiej literatury grozy nikomu nie trzeba przedstawiać. Twórca zjawiska słowiańskiego horroru, inicjator wielu antologii i projektów (choćby słynnego 100scarychallenge). Oprócz talentów organizatorskich jest on również bardzo dobrym pisarzem, co udowodnił między innymi powieścią “Klątwa żercy”. Po lekturze tej pozycji postanowiłem sięgnąć również po debiutancką powieść Maćka zatytułowaną “Ostatni berserk”.
To mroczna opowieść fantasy osadzona w średniowiecznej Skandynawii. Po upadku pogańskiej rebelii Swena Blota berserkowie stają się wyjętymi spod prawa banitami. Ścigani przez nowe chrześcijańskie prawo kończą życie pod katowskim toporem. Stary Gauko, ostatni z elitarnych wojowników, który przez wiele lat ukrywał się na górskim pustkowiu, napotyka pewnego dnia w lesie na wpół żywego młodzieńca. Tchnięty wewnętrzna intuicją postanawia go uratować. Człowiekiem tym okazuje się zbiegły z książęcego grodu niewolnik, będący pochodzącym z dalekich krain Słowianinem. Losy młodego uciekiniera i starego berserka splatają się ze sobą.
“Ostatni berserk” to książka bazująca na dwóch motywach. Pierwszym z nich jest, znana już z twórczości Szymczaka, walka pomiędzy wiarą chrześcijańską, a pierwotnymi, pogańskimi wierzeniami, w tym przypadku nordyckimi. Autor jako rodzimowierca, zdecydowanie opowiada się po pogańskiej stronie, podobnie jak w “Klątwie żercy” ukazując chrześcijan jako ludzi żądnych władzy, blichtru i fortun.
Drugim z motywów napędzających powieść jest zemsta. Gramil, którego wioska została spopielona, a rodzina bestialsko zabita na jego oczach pała rządzą zemsty. Pojmany w niewolę, przez lata poniewierany przez chrześcijańskich panów, na siłę nawracany i poniżany zyskuje w końcu możliwość odpłacenia swym oprawcom.
Szymczak pięknie operuje słowem. Idealnie oddaje klimat mroźnej, surowej Skandynawii, opisy przyrody są naprawdę miodne i świetnie się je czyta. Podobnie jak sceny walki, które są krwawe i dynamiczne.
Największym mankamentem powieści jest jej długość. Liczy niespełna dwieście stron, a lekkie pióro autora powoduje, że chciałoby się zostać w tym świecie jak najdłużej. “Ostatni berserk” podszedł mi o wiele bardziej niż czytana wcześniej “Klątwa żercy”, widać, że Maciek w takich klimatach czuje się po prostu dobrze. Osobiście czekam na więcej.