Najnowsze artykuły
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
- ArtykułyŚwiatowy Dzień Książki świętuj... z książką! Sprawdź, jakie promocje na ciebie czekają!LubimyCzytać7
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jim Steranko
3
6,2/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
72 przeczytało książki autora
132 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Uncanny X-Men: Zmierzch Mutantów Roy William Thomas Jr.
6,3
Album zbiera zeszyty opublikowane w serii X-Men #50-59 w czasie spadku popularności mutantów, tuż przed kasacją tytułu. Po przeczytaniu tego tytułu, zastanawiałem się jak to było możliwe! Komiks, jako przedstawiciel lat 60-tych broni się na wszystkich frontach. Historie, choć często absurdalne (czy były wtedy inne?) mają sporo uroku, którego dodaje odpowiednie tłumaczenie w wykonaniu Marka Starosty:
"Jam jest Blastaar, władca bezkresnego królestwa, pan całego stworzenia! W blasku mojej mocy wszystko inne blednie! A jednak, choć jestem kosmicznym monarchą, spotkał mnie okrutny los!" - karykaturalna buńczuczność postaci idealnie uzupełnia opisywane przygody pierwszej grupy mutantów.
Natomiast rysunki to prawdziwe perełki. Jim Steranko standardowo nie zawodzi, natomiast Neal Adams wyprzedzał swoją epokę i w mojej opinii jest jednym z największych artystów popularnego amerykańskiego komiksu. Niesamowita kreska, oryginalne kadry i zapoczątkowanie kierunku, w którym pójdą kolejni utalentowani rysownicy dekady później.
Kawał historii, do której trzeba podejść z wyrozumiałością, ale warto choćby dla samej uczty wizualnej.
Nick Fury, Agent S.H.I.E.L.D. część 2 Bill Everett
6,4
Rysunkowo momentami petarda. Choć na niektórych kadrach postacie rozpoznajemy wyłącznie po zaroście lub jego braku. Ogólnie twarze to nie najmocniejszy punkt Steranki.
Scenariuszowo słabizna straszna. Jak dla mnie ten komiks nie broni się w ogóle. Infantylności dodaje kończenie większości zdań wykrzyknikiem. Wynudziłem się w większości historii, gdyby nie warstwa wizualna i moja masochistyczna tendencja kończenia zaczętych książek rzuciłbym toto w kąt po pierwszych dwóch rozdziałach. Żółty szpon jest strasznie tandetnym złoczyńcą. Scorpio jest niewiele lepszy, a wyraz twarzy ma taki, że wybuchałem śmiechem przy większości kadrów z nim.
Całość kończy się tak, żeby zachęcić do sięgnięcia po kolejne tomy przygód Nicka Furego. Dziękuję, postoję.