Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Chciałabym wierzyć, że to prawdziwa historia. Coś jednak bardziej skłaniam się, że może i jest w tej opowieści ziarenko prawdy ale bardzo podkoloryzowane. Historia niby poruszająca ale jakoś nie do końca. Główna bohaterka jak dla mnie nie okazuje emocji po "spotkaniu" ze swoim bratem. Przyjmuje to jako coś oczywistego ewentualnie wstydliwego. W końcu boi się, że jak komuś o tym powie będzie wzięta za wariatkę... Coś mi tu nie gra. Billy - relacjonuje jej etap po etapie swoją podróż po zaświatach, która odbywa po jego wypadku samochodowym - nie zrobiłoby to na was wrażenia? Mnie na pewno opadłaby szczęka. No ale w końcu podobno każdy reaguje inaczej. Mimo wszystko książkę czyta się bardzo szybko, jest ciekawa. Opisuje (nie ważne czy prawdziwy czy wymyślony) piękny świat, do którego kiedy i my trafimy. Daj Boże aby było tam tak wspaniale jak opowiada o tym Billy. Czy polecam? Oczywiście. Pochłoniecie ją w jeden wieczór. Przynajmniej u mnie tak było. :)