Najnowsze artykuły
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant3
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
- ArtykułyTrzeci sezon „Bridgertonów” tuż-tuż, a w Świątyni Opatrzności Bożej niecodzienni gościeAnna Sierant4
- ArtykułyLiteratura młodzieżowa w Polsce: Słoneczna wiosna z Martą ŁabęckąLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maziar Aimee Molloy Bahari
1
6,9/10
Pisze książki: reportaż
Jest cenionym dziennikarzem, filmowcem-dokumentalistą i obrońcą praw człowieka. W latach 1998–2010 był korespondentem „Newsweeka”. Urodził się w Teheranie, a w 1988 roku wyemigrował do Kanady, gdzie studiował nauki polityczne i sztukę filmową. Dokumentalne filmy Bahariego były emitowane przez telewizje całego świata, w tym HBO, BBC i Discovery Channel. W 2009 roku został finalistą hiszpańskiej nagrody księcia Asturii, określanej często jako hiszpańska pokojowa Nagroda Nobla; do tej nagrody nominował go Desmond Tutu. Mieszka w Londynie z żoną i córką. Jego wspomnienia posłużyły za inspirację do filmu „Rosewater" w reżyserii Jona Stewarta, w którym główną rolę zagrał Gael García Bernal.http://freemaziarbahari.org/
6,9/10średnia ocena książek autora
46 przeczytało książki autora
103 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
A potem przyszli po mnie
Maziar Aimee Molloy Bahari, Aimee Molloy
6,9 z 41 ocen
147 czytelników 5 opinii
2015
Najnowsze opinie o książkach autora
A potem przyszli po mnie Maziar Aimee Molloy Bahari
6,9
Patrząc na tytuł ma się wrażenie, że to powieść o czasach II wojny światowej. Takie właśnie odczucie miałam gdy po dłuższym czasie sięgnęłam by ją przeczytać (zdążyłam zapomnieć, co było w opisie). Dlatego na początku czułam zaskoczenie.
"A potem przyszli po mnie" to relacja dziennikarza, który urodził się w Iranie, a w wieku dorosłym wyemigrował do Wielkiej Brytanii (o ile dobrze zrozumiałam).
Jednak to, że mieszka w innym kraju nie sprawiło, że stał się innym człowiekiem. Mimo wszystko kocha swoją ojczyznę i rodzinę, którą pozostawił, stara się być w Iranie gdy dzieją się ważne wydarzenia.
Tak jest w przypadku wyborów prezydenckich w 2009 roku. Maziar przyjechał nie tylko po to by być z rodziną, ale też by relacjonować wybory dla brytyjskiej telewizji.
On, jak i wielu Irańczyków miało nadzieję na zmianę władzy, która sprawiłaby, że ich życie by się poprawiło. Dlatego są w wielkim szoku, gdy obecnie urzędujący prezydent zostaje wybrany na kolejną kadencję. Dla Maziara rozpoczyna się trudny czas. Pod pretekstem udziału w zamieszkach zostaje aresztowany.
Zapewniając żonę, że wróci za tydzień nie miał pojęcia, że jego nieobecność przedłuży się do trzech miesięcy. W tym czasie próbowano zarzucić mu wszelkie przestępstwa, których nie popełnił, prowadzenie rewolucji czy zamachy stanu. Bito go i poniżano. Z więzienia wyszedł inny człowiek, zmienił się fizycznie i psychicznie. Najbardziej bał się o żonę, która spodziewała się dziecka. Obawiał się o jej zdrowie i bezpieczeństwo. Gdy on siedział w więzieniu Paola próbowała mu pomóc rozmawiając i próbując zainteresować najważniejszych urzędników. Nie od dziś wiadomo, że dzięki miłości można wiele.
Historia porusza, pokazuje ze szczegółami, jak działa prawo w krajach islamskich.
A potem przyszli po mnie Maziar Aimee Molloy Bahari
6,9
Jest to jeden z tych reportaży, o których trudno przestać myśleć.
Maziar to dziennikarz, jakich na świecie jest bardzo wielu. Pisze dla Newsweeka i relacjonuje wydarzenia z całego świata, szczególnie zaś z Iranu, z którego to pochodzi. Działa legalnie i ostrożnie, a jednak w 2009 zostaje aresztowany i spędza trzy miesiące w więzieniu jako "szpieg" słuchając absurdalnych zarzutów.
Książka ta stanowi jednak nie tylko wspomnienia z więziennej celi, jest w niej przemycona historia Iranu, jego władców, rewolucji, a także mentalność Irańczyków z początku XXI wieku. Autor nie przynudza historią, nie zamęcza pojęcia odległymi dla europejskiego czytelnika. Wszystko przedstawia w sposób ciekawy, odnosząc się do swojej rodziny, znajomych, co sprawia, iż książka ta jest genialnym reportażem, który pochłania się jednym tchem.