Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Słaba książka. Ma traktować o korupcji w Rosji. Ale czytasz o życiu Autora, który jest sobą zachwycony, swoimi przygodami i doświadczeniami. Wydaje mu się, że koniecznie musi się z tobą podzielić tym jak było mu zimno w jakimś hotelu w Sanoku, jak bardzo niewygodne krzesło było w poczekalni Szeremietiewa i jak się strasznie martwił, że mu się rozładuje komórka... ale na szczęście mu się nie rozładowała. Jednym słowem słabo napisana historia, mocno pachnąca podbijaniem bębenka po to aby akcji dodać iskier (których niestety nie ma). Męczący, przeciągający i pozbawiony talentu styl pisarski, w którym na kilometr zalatuje od sztucznego pompowania napięcia, przekręcania faktów aby były bardziej frapujące i braku dystansu do siebie. Nudno! Głównym grzechem tej książki jest to, że jest fatalnie napisana. A drugim brak wiarygodności w takim sensie, że jak widzisz narcyzm autora i tę jego skłonność do nadymania, przerysowywania historii, które opowiada, to zaczynasz się zastanawiać nad wiarygodnością. A więc i sensem całej tej książki "opartej na faktach". Odradzam.