Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać328
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zygmunt Bartkiewicz
Źródło: wikipedia
5
6,3/10
Urodzony: 21.10.1867Zmarły: 10.06.1944
Polski pisarz, dziennikarz i felietonista. Dziad Zygmunta – Aleksander Bartkiewicz – uczestnik powstania listopadowego, był burmistrzem Pabianic w latach 1838–1864. Ojciec, Stanisław, był znanym i cenionym lekarzem. W latach siedemdziesiątych XIX w., niedługo po narodzinach syna, wyjechał z żoną Adelą z Jurkowskich i małym Zygmuntem do Łodzi, gdzie praktykował do śmierci. Pochodził więc Zygmunt z rodziny szlacheckiej o tradycjach patriotycznych, wychowywał się już jednak w domu mieszczańsko-inteligenckim. Po dojściu do wieku szkolnego uczęszczał najpierw do gimnazjum łódzkiego, skąd został usunięty za używanie „cudzoziemskiego języka” (polskiego). Szkołę średnią ukończył w Warszawie, gdzie też kontynuował naukę jako słuchacz Szkoły Handlowej im. Leopolda Kronenberga w Warszawie. Potem studiował malarstwo w Monachium oraz w Paryżu. Już wówczas ujawnił talent literacki. Będąc w Paryżu, nadsyłał swoje reportaże i felietony, które były publikowane w petersburskim „Kraju”, „Kurierze Warszawskim” i krakowskiej „Ilustracji Polskiej”.
Po zakończeniu edukacji Bartkiewicz zdecydował się osiąść w Łodzi. Plany kariery w handlu próbował połączyć z pasjami literackimi i malarskimi, otwierając 3 grudnia 1895 r. pierwszy w mieście Salon Artystyczny (ul. Piotrkowska 63). Odbywały się tu wystawy twórców mniej i bardziej znanych, a pierwszą z nich była wystawa „dzieł sztuki czystej stosowanej”. Salon miał także swoją letnią filię w Parku Helenowskim. Latem 1897 roku w warszawskim kościele Św. Krzyża odbył się ślub Bartkiewicza z Mieczysławą Trapszówną (znaną później jako Mieczysława Ćwiklińska). Małżeństwo przetrwało tylko czternaście miesięcy. W 1898 roku Bartkiewicz zadebiutował jako dziennikarz na łamach łódzkiego „Rozwoju”, a w roku 1907 ukazała się drukiem jego pierwsza książka Słabe serca, zbiór nowel o różnej tematyce. Najbardziej znane dzieło Bartkiewicza, Złe miasto, zostało wydane w 1911 roku. Jest to niezwykle sugestywny opis Łodzi wstrząsanej społecznymi wybuchami i bratobójczymi walkami podczas rewolucji 1905 roku. W tym samym roku ukazały się Obrazy z 1907 r., ukazujące nędzę i upodlenie dzielnic biedoty Łodzi i Warszawy. Sprawie rewolucji 1905 roku Bartkiewicz poświęcił też opowiadanie pt. Emigrant z 1905 roku. Pracując nad trybem życia dzikich zwierząt wszedł do klatki pantery w paryskim ogrodzie zoologicznym i zaatakowany przez zwierzę został poraniony. W początkach XX wieku pisarz zakupił w Brwinowie nieruchomość przy ul. Grodziskiej i pobudował tu około 1907 roku dworek, w którym osiadł. Wsi i przyrodzie poświęcił, utrzymane w stylu naturalizmu, opowiadania, m.in. Psie dusze (1910). Około roku 1919 Bartkiewicz ożenił się po raz drugi, z Eugenią z Glanców – malarką. Oboje przyjmowali w swej brwinowskiej „Zagrodzie” przyjaciół ze świata kultury i sztuki. Pisarz zmarł na początku czerwca 1944 r. w Warszawie. Żona przeżyła go o 21 lat. Pochowani są na brwinowskim cmentarzu. Dworek Bartkiewicza, zwany „Zagrodą”, jest obecnie siedzibą Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa i mieści muzeum przechowujące pamiątki po artyście. W 1935 został odznaczony Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury. W pisarstwie ujawnił talent narracyjny i indywidualny styl, łączący naturalistyczną obserwację z elementami gawędy szlacheckiej. Mniej znany utwór Bartkiewicza, Historia jednego podwórza, został doceniony przez Stefana Żeromskiego w rozprawie Snobizm i postęp.
Po zakończeniu edukacji Bartkiewicz zdecydował się osiąść w Łodzi. Plany kariery w handlu próbował połączyć z pasjami literackimi i malarskimi, otwierając 3 grudnia 1895 r. pierwszy w mieście Salon Artystyczny (ul. Piotrkowska 63). Odbywały się tu wystawy twórców mniej i bardziej znanych, a pierwszą z nich była wystawa „dzieł sztuki czystej stosowanej”. Salon miał także swoją letnią filię w Parku Helenowskim. Latem 1897 roku w warszawskim kościele Św. Krzyża odbył się ślub Bartkiewicza z Mieczysławą Trapszówną (znaną później jako Mieczysława Ćwiklińska). Małżeństwo przetrwało tylko czternaście miesięcy. W 1898 roku Bartkiewicz zadebiutował jako dziennikarz na łamach łódzkiego „Rozwoju”, a w roku 1907 ukazała się drukiem jego pierwsza książka Słabe serca, zbiór nowel o różnej tematyce. Najbardziej znane dzieło Bartkiewicza, Złe miasto, zostało wydane w 1911 roku. Jest to niezwykle sugestywny opis Łodzi wstrząsanej społecznymi wybuchami i bratobójczymi walkami podczas rewolucji 1905 roku. W tym samym roku ukazały się Obrazy z 1907 r., ukazujące nędzę i upodlenie dzielnic biedoty Łodzi i Warszawy. Sprawie rewolucji 1905 roku Bartkiewicz poświęcił też opowiadanie pt. Emigrant z 1905 roku. Pracując nad trybem życia dzikich zwierząt wszedł do klatki pantery w paryskim ogrodzie zoologicznym i zaatakowany przez zwierzę został poraniony. W początkach XX wieku pisarz zakupił w Brwinowie nieruchomość przy ul. Grodziskiej i pobudował tu około 1907 roku dworek, w którym osiadł. Wsi i przyrodzie poświęcił, utrzymane w stylu naturalizmu, opowiadania, m.in. Psie dusze (1910). Około roku 1919 Bartkiewicz ożenił się po raz drugi, z Eugenią z Glanców – malarką. Oboje przyjmowali w swej brwinowskiej „Zagrodzie” przyjaciół ze świata kultury i sztuki. Pisarz zmarł na początku czerwca 1944 r. w Warszawie. Żona przeżyła go o 21 lat. Pochowani są na brwinowskim cmentarzu. Dworek Bartkiewicza, zwany „Zagrodą”, jest obecnie siedzibą Towarzystwa Przyjaciół Brwinowa i mieści muzeum przechowujące pamiątki po artyście. W 1935 został odznaczony Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury. W pisarstwie ujawnił talent narracyjny i indywidualny styl, łączący naturalistyczną obserwację z elementami gawędy szlacheckiej. Mniej znany utwór Bartkiewicza, Historia jednego podwórza, został doceniony przez Stefana Żeromskiego w rozprawie Snobizm i postęp.
6,3/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Budzi się Łódź… Obrazy miasta w literaturze do 1939 roku. Antologia
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Róże, Cecylie, Florentyny Henryk Sienkiewicz
7,1
Zacznę może od wyglądu.
Okładka twarda, materiałowa, obwoluta błyszcząca i urocza.
W środku są duże ilustracje między częściami jak i małe na końcach opowiadań.
Piękne są również ozdobne wielkie pierwsze litery.
Czuć w ręcach jej wagę, strony są grubsze od przeciętnej nowej książki.
Opowiadania są naprawdę różne, od takich, które wzruszały samym stylem posania, do takich mega starodawnych, w których nie wiedziałam o co chodzi...
Ale warto przeczytać, by poznać literaturę polską jak i może dla kogoś nowych autorów?
Przyznaję, że spodziewałam się bardziej emocjonującej książki, ale i przy tym co dostałam spędziłam miło czas.
Róże, Cecylie, Florentyny Henryk Sienkiewicz
7,1
Trosze przykurzony, ale nadal uroczy zbiór opowiadań pisarzy polskich poświęconych kobietom w wyborze Marii Błaszczyk i Hanny Lebeckiej. Opowiadania podzielono tematycznie. Zbiór otwiera kategoria "Dziewczęta nadobne, rumiane" z lekkimi nowelkami Sienkiewicza ("Autorki"),Zapolskiej ("Gołąbki"),Reymonta ("Z pamiętnika") i Rittnera ("Królowa balu"). Nastrój ulega istotnej zmianie w drugiej - chyba najlepszej - części ("Kobiece, nieuchwytne, dalekie"),w której Konopnicka (wspaniała "Krysta"),Zapolska ("Żabusia"),Bartkiewicz ("Trzy listy prababki"),Rittner ("Lulu"),Perzyński ("Nad ranem" i "To, co nie przemija"),Nałkowska ("Róża Palatynu"),Dąbrowska ("Dzikie ziele"),Iwaszkiewicz (genialna "Róża"),Piołun-Noyszewski (interesujące "społecznie" i "ekonomicznie" "Złe oczy") pokazują już nie podlotki, ale młode kobiety, którym przyszło zetknąć się z pierwszymi trudami dorosłości, wyrzeczeń, zakazanych namiętności, ale też kobiety zdolne do wyrachowania, okrucieństwa, fałszu, pełne mściwości i uprzedzeń....
Nieco przyciężka wydaje się natomiast trzecia część ("Siłaczki") zmarnowana przez szkolne lektury, które mogłyby przecież dawać tyle frajdy z odkrywania okresu międzywojnia: "Panna Antonina" Orzeszkowej, "Panna Florentyna" Konopnickiej, "Niech wejdzie" Gomulickiego, "Borowska" Choynowskiego, "Sama" Dąbrowskiego (bardzo wzruszająca),"Przekupka" Boguszewskiej i najbardziej znana "Siłaczka" Żeromskiego.
W czwartej części głos przejmują babki: nieco sentymentalna "Szkatułka babki" (Prus) i na swój sposób humorystyczne "Serce babuni" (Perzyński) oraz genialne "Przymierze z dzieckiem" (Kuncewiczowa). Wreszcie w ostatniej części - lekko złośliwie traktującej płeć piękną - autorki wyboru umieściły opowiadania z gatunku "Co się zdarzyło różnym paniom": "Grzech śmiertelny" Gomulickiego, "Miss Uniwersum" Perzyńskiego, "Z Szydłowa do Końskich" Piołun-Noyszewskiego.
Trzeba lubić ten typ pisarstwa, żeby znaleźć zabawę w czytaniu owych opowiadań - mi sprawiły one wielką przyjemność, choć niewątpliwie trącą myszką ;-)