Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant29
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanna Baster
1
6,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
11 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Małe problemy wielkich bohaterów Przemysław Karbowski
6,6
Bardzo dobry zbiór konkursowych opowiadań. Motyw przewodni - niewielkie zdałoby się troski i ambarasy Wielkich Bohaterów - obecny jest we wszystkich piętnastu tekstach, w większości owocując opowiadaniami lekkimi i humorystycznymi. Co nie znaczy, że są to "tylko" humoreski. Znalazło się kilka opowiadań, które uznałbym za słabsze, żadne jednak nie było ewidentnie słabe. Zresztą gusta są różne. Skupię się zatem na osobistych faworytach:
"Niedźwiedziobrody" autorstwa Piotra Macewicza. Opowieść krótka, ale w sam raz, (czarno)humorystyczna i prosta, ale nie prostacka, w dodatku historia Jego Bujnobrodości opowiedziana i napisana jest znakomicie. A to dzięki pierwszoosobowej narratorce, której nie sposób nie polubić (z punktu widzenia czytelnika, bowiem w przedstawionym świecie sprawa ma się zgoła inaczej). Opowieść dotyczy losów krasnoludzkiego króla i jego sekretu, wstydliwego, a zarazem kluczowego dla sprawowania władzy.
"Kociaczek" Joanny Baster to perypetie wioskowej wiedźmy, która wcale a wcale wiedźmą się nie wydaje. Przynajmniej (podobnie jak w "Niedźwiedziobrodym") czytelnikowi. Istotną rolę odgrywa również kot, podobnie zwodniczy. Fabuła także zwodzi (ale nie zawodzi). Śledztwo w sprawie chorej krowy niespodziewanie doprowadza do spotkania nie tylko z Wielkim Bohaterem, ale i czarownikiem i menażerią zmiennokształtnych zwierzołaków. Dobra formuła na kilka kolejnych przygód i "małych problemów Wielkiej Bohaterki".
"Lupus homini homo" Moniki Doniec to opowiadanie chyba najdłuższe i najpoważniejsze, ze sporym rozmachem i rozbudowanym tłem. Może i odrobinę za bardzo - pierwszą połowę można by skrócić, całość potrzebuje dłuższej chwili na nabranie tempa. Ale gdy dojdzie już co do czego, bohater zaś (bard, lekkoduch i naciągacz, jak to z bardami bywa) przepłynie Słoniowe Morze, poruszone wcześniej wątki zejdą się w doprawdy poruszającej końcówce.
"Grobowiec Boga-Węża" Kacpra Kotulaka to hołd dla literatury "barbarzyńskiej". Duch Conana nie tyle wisi nad tekstem, co przenika każdy akapit. Sztuka o tyle trudna, że tekst najeżony jest celnymi uwagami o logice, czy też braku owej, w gatunku uprawianym przez Roberta Howarda. Opowiadanie, choć krótkie, pełne jest też zdań/akapitów-perełek. Jak choćby: "Z szukaniem zaginionych grobowców jest zawsze ten sam problem - są zaginione, a wydmy nigdy nie nadawały się na punkty orientacyjne. Właściwie były zupełnie bezużyteczne. No, może poza skrywaniem zapomnianych grobowców starożytnych demonów. Tak, trzeba przyznać, w tym był całkiem niezłe".
Antologia ładnie prezentuje się na półce, znakomite są ilustracje, wydawniczego niechlujstwa nie odnotowałem. Tyle że tym 660 stronom przydałaby się twarda okładka, bo trzyma się "Małe problemy..." dosyć niewygodnie - ale to może ja odwykłem od papieru, w dużej mierze porzuciwszy go na rzecz Kindle'a.
PS Może powinienem zaznaczyć to na początku, ale zaznaczam tutaj: jedno z opowiadań ("W Starorzeczy smutki utopione") wyszło spod mojego pióra. Na ocenę pozostałych w żaden sposób to nie zaważyło. Bo to dobra antologia jest.
Małe problemy wielkich bohaterów Przemysław Karbowski
6,6
Kilka słów o Prawdziwym Bohaterstwie
Prawdziwy Bohater (taki pisany przez wielkie B) nie ma lekkiego życia. Zabijanie smoków (żeby tylko ich),ożenek z piękną księżniczką („piękna” nie zawsze idzie w parze z „mądra”),a potem jeszcze to nieszczęsne „żyli długo i szczęśliwie”… Kto by zniósł tyle słodyczy i na dodatek pomyślne zakończenie?
Bohaterowie (tym razem przez małe b) antologii Małe problemy wielkich bohaterów muszą borykać się nie tylko ze wszelkiej maści bestiami (smok to często najmniejsza z przeszkód stojących na drodze do chwały) i intrygami (wszak życie Bohatera jest proste jak konstrukcja cepa – zabić, przeżyć i odebrać nagrodę),ale także z codziennym życiem. A to, jak powszechnie wiadomo, może zaatakować znienacka i mocno kopnąć w nieosłoniętą rzyć.
Między słowami
Zbiór opowiadań zawiera piętnaście tekstów wyłonionych w konkursie literackim zorganizowanym przez wydawnictwo Craiis. We wstępie możemy przeczytać, że nadesłano ponad dwieście prac, a jury nie miało łatwego zadania z wyborem tych kilkunastu. W antologii znalazły się zarówno teksty nagrodzone, jak i wyróżnione, i choć jest ich niewiele, to w rezultacie powstała dość okazała księga – antologia zajmuje niemal siedemset stron!
Każde opowiadanie zostało zilustrowane przez Lidię Tyczyńską. Piękna, prosta, oddającą klimat danej opowieści grafika przywodzi na myśl ilustracje znane z pierwszych drukowanych ksiąg.
Jedynym minusem tego wydania jest miękka obwoluta. Książka o takich gabarytach powinna zostać oprawiona w twardą okładkę – gruby papier i piękne grafiki aż się proszą o podobną oprawę.
Odważni debiutanci
W Małych problemach wielkich bohaterów czytelnik odnajdzie teksty o różnorodnej tematyce. Bohaterowie (ci przez wielkie B) rozstrzygają ogromne dylematy, a do tego na każdym kroku poddawani zostają straszliwym próbom. Arnulf musi stawić czoła konsekwencjom swoich czynów (Arnulf ma kłopoty pióra Przemysława Karbowskiego),budzący respekt Verkund – niemający pojęcia o wychowywaniu dzieci, ale doskonale radzący sobie z mieczem – ma zaopiekować się królewskim synem (Chłopiec i kruk autorstwa Pawła Kaźmierczyka),a pewna śledcza zostaje poproszona o wyleczenie niedającej mleka krowy, co okazuje się tylko wstępem do większych kłopotów (Kociaczek Joanny Baster). Nieco konserwatywny Medard musi poradzić sobie z towarzystwem wojowniczki (Oko króla pająka Malwiny Szulińskiej),król krasnoludów skrywa pewien wstydliwy problem (Niedźwiedziobrody Piotra Macewicza),a bohaterka tekstu Anny Marii Dziełak ma za zadanie odnaleźć przyczynę ubywania trunku z piwnicy możnego kupca (Znikające wino).
Opowiadania utrzymano w różnych konwencjach, dzięki czemu z każdym kolejnym tekstem lektura zaskakuje i nie nuży. Jesień w rozstajach Michała Sobkowiaka to poważna i nostalgiczna opowieść o przemijaniu i starości. Podobną historię skrywa opowieść Człowiek, który chciał odzyskać młodość Michała Marca-Remiszewskiego. Z kolei Hydroteska Szymona Janika jest typową groteską skrzącą się absurdalnym humorem. Poważna z pozoru opowieść Sylwii Kępy Problematyczny opiekun zaskakuje zakończeniem, które całkowicie zmienia wydźwięk historii. W Chwale bohaterom Lidia Tyczyńska przewrotnie traktuje wszelkie "Kopciuszkopodobne” baśnie i opowieści, a Monika Doniec w Lupus homini homo wykorzystuje piękno po to, by pokazać, że pod cudowną fasadą często skrywa się zło. Natomiast tekst Kacpra Kotulaka o Rolfie Barbarzyńcy (Grobowiec Boga-Węża) to swoisty hołd oddany prozie Roberta E. Howarda i postaci Conana.
Zwycięskie opowiadania: Smokobójca Bożeny Tomaszek oraz W starorzeczu smutki utopione Piotra Jedlińskiego to teksty z pozoru humorystyczne, jednak skrywające drugie dno i głębsze przesłanie.
Ciąg dalszy znajdziecie na stronie: http://geek-woman.blogspot.com/2015/02/mae-problemy-wielkich-bohaterow.html