Ciekawa kontynuacja, napisana w podobnym stylu. Czyta się szybko.
Ale, moim zdaniem, autor odbiega od pokazywania rzeczywistości z punktu widzenia zwykłych zwierząt,
a skupia się na czynach świń. Wiemy, co świnie planują, dlaczego to robią i jakimi sposobami. Nie wiemy natomiast, jak to wszystko wygląda z boku, z perspektywy tych mniej równych mieszkańców Folwarku.
Ogólnie cieszę się, że przeczytałam, ale wracać nie będę.
Czy warto przeczytać Folwark Zwierzęcy. Reaktywacja? Uważam, że tak. Bryant wprowadził do książki wiele nowych postaci, wykorzystał pióro Orwella i w jego oparciu napisał własne dzieło. Kontynuacja ponadczasowych historii nigdy nie będzie tak dobra jak oryginał. Pytanie tylko, czy twierdzimy tak ze względu na to, że Blaira nie ma już na tym świecie i podświadomie ograniczamy swoje podejście, czy ta książka naprawdę nie jest przekonująca. Moim zdaniem upływ 65 lat od śmierci mistrza wprowadził wiele zmian w ustrojach poszczególnych krajów, a co za tym idzie projektem do stworzenia tej publikacji nie były wizje, hipotezy, a gotowe fakty. Zakończenie książki jest oczywiste. Ogromnym minusem Brytana stało się przedstawienie historii od A do Z, co pozbawia czytelnika snucia domysłów i poszukiwania nowych wniosków. Niemniej, warto spędzić choć chwilę nad tą książką. Czyta się ją w mgnieniu oka, język jest bardzo przystępny, wręcz lekki i plastyczny, a dodatkowo dzięki tej lekturze mamy możliwość odświeżenia sobie wiadomości z historii świata.