Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robbi Rodriguez
9
6,6/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
72 przeczytało książki autora
40 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Edge of Spider-Verse #2 - Gwen Stacy Spider-Woman
Jason Latour, Robbi Rodriguez
6,7 z 6 ocen
10 czytelników 2 opinie
2014
Spider-Man/Spider-Gwen: Sitting in a tree
Brian Michael Bendis, Robbi Rodriguez
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Edge of Spider-Verse #2 - Gwen Stacy Spider-Woman Jason Latour
6,7
Gwen stacy dziła jako Spiderwoman, ale jej własny ojciec, nieświadomy sekretnej tożsamości córki, poluje na nią...
Wyobraźcie sobie komiks, w którym to Gwen ugryzł pająk, Peter został Lizardem i zginął z ręki Stacy, Gwen z MJ gra w zespole Mary Janes's... A to tylko początek alternatywnej historii przygód Pajęczaka.
Usany scenariusz, nieco gorsze rysunki, za to klimat i odwołania, które dodają stałym fanom przyjmności, działają in plus. Wprawdzie dla zwykłego czytelnika tego medium nie będzie to dzieło, aż tak udane, jak dla znawców tematu, ale nie będzie także i porażką.
Polecam.
Ocena 6,5
Spider-Gwen: Ścigana? Jason Latour
6,3
DZIEŃ, GDY GWEN STACY ZOSTAŁA SPIDER-WOMAN
Gwen Stacy (od paru lat znana jako Spider-Gwen) to zdecydowanie jedna z najważniejszych postaci kobiecych w historii komiksu. Wymyślona w 1965 roku. Uśmiercona zaś osiem lat później. Dzięki swojemu zgonowi (będącego przy okazji jedną z najlepszych opowieści, jakie wydał Marvel) stała się niezwykle popularna. Od tamtej pory powracała powracała co rusz. A to jako klon, to znów w alternatywnych wersjach. Nikt więc nie mógł sądzić, że kiedy Slott wymyślił jej kolejną wersję, tym razem jako Spider-Woman, odniesie ona jakiś szczególny sukces. Tymczasem postać, która powstała właściwie do jednorazowego użytku na potrzeby eventu Spiderversum, tak spodobała się fanom, że już wkrótce doczekała się własnej miniserii. Niedługo potem także i regularnej serii. I właśnie ową miniserię, wraz z jej debiutem w drugim zeszycie Edge of Spider-Verse wydano właśnie w ramach Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. Z uwagi na to, że jest to naprawdę dobra opowieść, powinien sięgnąć po nią każdy miłośnik Pajęczaka.
Fabuła całości nie jest ani zbyt odkrywcza, ani szczególnie skomplikowana. Oto Gwen Stacy w trakcie szkolnej wycieczki zostaje ukąszona przez radioaktywnego pająka i zyskuje niezwykłe moce. Peter Parker, jej kolega i szkolne popychadło, w obronie którego stawała nie raz, chcąc pokazać na co go stać, wypróbowuje na sobie pewną substancję. Ta przemienia go w Lizarda (Jaszczura). Wszystko kończy się niestety tragicznie. Peter ginie, a Gwen nie jest w stanie go ocalić. Dziewczyna zaczyna superbohaterską karierę, ale poluje na nią policja, z jej własnym ojcem na czele. Jakby tego było mało, dziewczyna musi radzić sobie zarówno z potężnymi i dziwacznymi wrogami, jak i z problemami życia osobistego. Chodzi w końcu do liceum i gra w zespole Mary Janes, a nie łatwo jest być uczennicą i perkusistką, kiedy trzeba walczyć o dobro i sprawiedliwość…
Całość mojej recenzji na portalu Planeta Marvel: https://planetamarvel.net/wkkm-144-spider-gwen-recenzja/