Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka ma formę wykazu różnych metod perswazji opartych na badaniach naukowych, co zresztą autorzy skrupulatnie podkreślają. Ze względu na tę właśnie formę jest ona nieco nudnawa, ale ci którzy po nią sięgają raczej nie zwracają uwagi, jak sądzę, na jej cechy rozrywkotwórcze, a utylitarne. Jeżeli ktoś wcześniej czytał choćby jakiś artykuł z tej tematyki, to sporo treści będzie mu już znanych. Ja osobiście podchodzę, do niektórych przynajmniej metod z ostrożnością ze względu choćby na wątpliwą wartość niektórych badań naukowych z psychologi, którym np. zarzuca się, że polegają na eksperymentach wykonywanych najczęściej na amerykańskich studentach psychologii, po czym są uogólniane na całą ludzką populację. Inna kwestia to sprawa kontekstu w jakim wykorzystujemy dane metody. Być może można łatwo zwiększyć skuteczność przekonywania do tego żeby ktoś przepuścił nas w kolejce w warzywniaku, ale czy będziemy równie skuteczni przekonując kogoś żeby wybrał taki, a nie innych kierunek studiów?