Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 19 kwietnia 2024LubimyCzytać60
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Będzie dobrze” Aleksandry KernLubimyCzytać1
- Artykuły100 najbardziej wpływowych osób świata. Wśród nich pisarka i pisarz, a także jeden PolakKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyPięknej miłości drugiego człowieka ma zaszczyt dostąpić niewielu – wywiad z autorką „Króla Pik”BarbaraDorosz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Fayza D.
1
6,8/10
Pisze książki: reportaż
Jest Syryjką. Urodziła się w Zabadani, niedaleko Damaszku. Jako dziecko uczyła się w szkole podstaw ideologii partii Baas. Była też świadkiem okrucieństw, jakich dopuszczał się reżim Assada wobec własnego narodu. Uciekła, kiedy miasto, bombardowane przez armię, praktycznie przestało istnieć. Podobnie jak dwa miliony rodaków, zmuszona była wybrać wygnanie. Obecnie mieszka w Libanie. Mówi, że kiedyś zostanie lekarką. O ile uda jej się przetrwać…
6,8/10średnia ocena książek autora
119 przeczytało książki autora
148 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Droga przez piekło Djénane Kareh Tager
6,8
Arab to Arab, prawda? Mało kto czuje różnicę pomiędzy Palestyńczykiem, Syryjczykiem czy Egipcjaninem. Moim skromnym zdaniem Syryjczyk tak się ma do Egipcjanina, jak Norweg do Włocha...
Dane mi w życiu było odwiedzić Syrię (2 lata przed piekłem). Zakochałam się w tym kraju i tamtych ludziach na zabój! Nigdy i nigdzie nie spotkałam się z taką gościnnością i taką dobrocią ludzką. Nie tylko w stosunku do mnie, to było bardzo widoczne na ulicach i w sklepach, na sukach i w prywatnych domach.
Płakałam i nadal płaczę rzewnymi łzami nad narodem syryjskim. Żadna ze współczesnych wojen czy rewolucji pochłaniających ofiary nie przygnębia mnie tak bardzo jak sytuacja w Syrii.
Książka tylko pogłębiła to moje przygnębienie, ale uważam, że to pozycja ważna i wartościowa, chociaż tak przerażająca i smutna.
Droga przez piekło Djénane Kareh Tager
6,8
Syria to synonim (obecnie) niebezpieczeństwa. Rok temu gościliśmy chrześcijańskiego misjonarza, który właśnie z Syrii musiał uciekać. o ile mi wiadomo, dotąd przebywa w Unii Europejskiej, bez szans na powrót ze względu na konflikt zbrojny.
wstrząsająca relacja muzułmanki, która na własnej skórze doświadczyła okrucieństw obozu rządowego i posłusznych mu sił zbrojnych, które w walce z bojownikami-partyzantami zrównały z ziemią jej rodzinne miasteczko. Z relacji kobiety wiele się można dowiedzieć, w jaki sposób rząd zastraszał obywateli, jak zmuszał ich do pracy za godowe stawki, byle tylko ludzie zamiast walką o wolność zajęli się kombinowaniem jak przeżyć do końca miesiąca i utrzymać liczną rodzinę. oczywiście kobiety nie mogły pracować, a każdy mężczyzna był potencjalnym buntownikiem. Ze strachu przed utratą władzy rząd stosował stalinowskie metody i represje. zatrzymanie ludzi bez stawiania zarzutów, bez procesu, bez możliwości obrony, zastraszanie więźniów torturami, ;publiczne egzekucje- katalog tych potworności naprawdę może wstrząsnąć wrażliwszym czytelnikiem. Do tego obywatele całymi setkami po prostu "znikają", jak zaginął narzeczony jej siostry.