Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Daje tylko 4 gwiazdki ze względu że czytając ją chyba 5 czy 6 lat temu się nieźle uśmiałem, i z szacunku do śp. Andrzeja Batko. Książka reklamuje "cudowne działanie" uwodzenia neurolingwistycznego (NLS) i uczy jak stosować układanie "transowych" zdań w toku rozmowy z kobietą. Pierwszą wadą tej książki i tej "szkoły" uwodzenia jest to, że aby to miało sens, trzeba by do końca życia tak formułować zdania żeby być spójnym (a brzmi to nie zbyt naturalnie i komfortowo). Druga sprawa, autorzy nie przyłożyli uwagi do najważniejszej rzeczy, czyli nauczenia czytelnika odpowiedniej mowy ciała i biegłego władania filtrami i metamodelami z NLP, a bez tego tylko można wyjść na błazna. Po trzecie, posługiwanie sie NLS jest nie etyczne, bo później gdy przestaniemy być spójni, to kobieta poczuje się oszukana i wykorzystana, a krzywdzenie ludzi kłóci się z założeniami NLP i ludzką moralnością. Jak dla mnie typowy skok na pieniądze naiwnych desperatów.