Rysownik komiksowy z Irlandii, którego w 2006 r. nagrodzono najważniejszą brytyjską nagrodą komiksową Eagle Awards. Po kilku latach, podczas których stworzył m.in. komiksową adaptację Frankensteina i dalsze przygody bohaterów filmu "28 dni później", zaczął współpracę z Marvelem, dla którego narysował przygody Thunderbolts, Deadpoola i Moon Knighta.http://dshalv.blogspot.com/
Zdecydowanie najgorszy tom. Zarowno fabularnie, jak i graficznie.
Niezbyt porywajacy przeciwnicy (wizyta w Cymerii bez sensu),brak szalonych magow i potworow (pomijajac ostatnia historie, ktora konczy sie dosc sztampowo i bez epickiego starcia i traktujacy wazna postac dosc dziwacznie),deus ex machina jako rozwiazanie intryg (zielarka) - nie widac tutaj tego szelmy, nieustraszonego i nieokrzesanego Conana.
A najgorsza jest strona graficzna. Zamiast wielkiego barbarzyncy mamy jakiegos mlodzienca ze Zmierzchu (nawet na okladce widac). Tragedia. I mimo, ze na szczescie Cloonan rysuje niewiele to inni ktorzy ja zastapili niewiele lepsi (na niektorych Conan wyglada jak troglodyta). Mam nadzieje na powrot poprzednich rysownikow lub kogos z odpowiednim podejsciem do postaci i klimatu.
Mam nadzieje na radykalna zmiane - po przejeciu przez Marvel idzie poki co w dol.
Bardzo przyjemna i szybka lektura. Komiks ogółem jest w porządku, ale mógłby być trochę dłuższy, bogatszy w dialogi i w lepszy humor - chyba że to kwestia tłumaczenia na polski, bo często po angielsku żarty brzmią o wiele lepiej. To wszystko oczywiście nie zmienia faktu, że czytałam komiks z zaciekawieniem i nie żałuję, że poznałam tę historię.