Co tu się kryje Eleonora Barsotti 8,2
ocenił(a) na 88 lata temu http://www.nieperfekcyjnie.pl/2016/04/ksiazki-bez-tekstu-tez-sa-swietne.html
Z czym zazwyczaj kojarzy się nam książka? Oczywiście z konkretną historią wymyśloną przez autora, ale... istnieją książki bez tekstu, które w niczym nie są gorsze, a dodatkowo dają mnóstwo frajdy młodszym i starszym czytelnikom. Książki obrazkowe nie tylko rozwijają percepcję wzrokową, ale dodatkowo wzbogacają pomysłowość oraz kreatywność, chociażby poprzez możliwość tworzenia własnych historii na podstawie konkretnych ilustracji.
W "Co tu się kryje?" poznajemy misia Franka, przed którym stoi mnóstwo wyzwań - odnalezienie oraz policzenie różnorodnych przedmiotów na ulicy, targu, placu budowy, dworcu kolejowym oraz lodowisku, w parku, cyrku i supermarkecie, a także nad morzem. Franek nie ma łatwego zadania, ponieważ wszystko wokół niego jest niezwykle barwne, a na każdej stronie dzieje się tak wiele, że trzeba niezwykle dobrze skupić się, aby wyłuskać to, co istotne.
Na końcu tej książki obrazkowej znajdują się odpowiedzi - na każdym obrazku zaznaczono kółeczkiem pożądane przedmioty, jednak zachęcam do odszukiwania ich samodzielnie, co tylko wbrew pozorom wydaje się łatwe! Wiele czasu spędziłam nad tym, aby odnaleźć poszukiwane rzeczy, ponieważ niektóre są skrzętnie ukryte, co sprawia, że czasami trzeba poprosić kogoś o pomoc, bo dwie pary oczu mogą ujrzeć więcej.
Zachęcam każdego, kto ma w swoim otoczeniu dzieci, do zaopatrzenia ich w tego typu książeczki. Wydawnictwo Debit wspierają nie tylko rozwój młodych czytelników, ale dodatkowo wydają cudeńka, które sprawiają mnóstwo frajdy zarówno maluszkom, jak i dużo starszym osobom. Ja jestem zachwycona książkami obrazkowymi i już nie mogę doczekać się, kiedy wraz z Jasiem będziemy wytężać wzrok w poszukiwaniu konkretnych przedmiotów.