Najnowsze artykuły
- Artykuły„Jednym haustem”, czyli krótka historia opowiadaniaSylwia Stano6
- ArtykułyUwaga, akcja recenzencka. Weź udział i wygraj powieść „Fabryka szpiegów“!LubimyCzytać1
- ArtykułyLubimy czytać – ale gdzie najbardziej? Jakie są wasze ulubione miejsca na lekturę?Anna Sierant27
- Artykuły„Rękopis Hopkinsa”: taka piękna katastrofaSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
George G. Ritchie
1
7,3/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,3/10średnia ocena książek autora
18 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Powrót z jutra. Sekrety życia po życiu George G. Ritchie
7,3
W 1965 roku dr. Raymond A. Moody będąc studentem, dowiedział się o człowieku, który przeszedł śmierć kliniczną, a od 4 lat był lekarzem psychiatrą. Przypadek Georga Ritcha
i dodatkowo inne spowodowały, że postanowił zgłębić teorię i podjąć badania na temat śmierci klinicznej.
„Jak żyjemy tu na ziemi, jakie wytwarzamy wzajemne stosunki między sobą, ma większe znaczenie, niż możemy sobie wyobrazić”
1943 rok, Richmond George Ritch wraz z rekrutami wyjechał z Albine w Texasie, do Camp Barkley, aby odbyć podstawowe szkolenie. Miał 20 lat i w życiu nie przypuszczał, że zwykłe przeziębienie pokrzyżuje mu wszystkie plany. Miał się uczyć, miał być lekarzem, miał...
Stracił nagle przytomność i jego życie zatrzymało się tylko na 10 minut, a może aż na 10 minut. Umarł.
Zobaczył wszystko co do tej pory pory zrobił w swoim życiu, cały swój dobytek, którym był egoizm...Usłyszał „Pokaż czego dokonałeś w swoim życiu, Czy kochałeś innych, tak jak Ja Ciebie kocham ? Bezwarunkowo”
A jak po powrocie zmieniło się jego życie?
Musiał umrzeć, żeby się jeszcze raz narodzić. Duchowo narodzić.W utraceniu byłego siebie odnaleźć Chrystusa. Odnaleźć Go w innych ludziach, a to uwalniało go od cierpienia.
Po książkę sięgnęłam ponieważ zachęcił mnie do tego przyjaciel. Zdziwiłam się ileż mądrości jest w tej króciutkiej książeczce.
Czy trzeba otrzeć się o śmierć, żeby wszystko zrozumieć? Często nie chcemy usłyszeć, zobaczyć tego wszystkiego, co jest oczywiste. Robimy po swojemu twierdząc, że tak jest na pewno dobrze. Ale gdzie wtedy w tym wszystkim jest Bóg ?
Na to pytanie każdy z nas musi sam sobie odpowiedzieć. Byle jak najszybciej, żeby nie było za późno...