Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo fajne wspomnienia. Jak dla mnie ich wielka wartość wynika z kilku rzeczy: - dobrego języka - dobrej szczegółowości autora - bardzo dobrych wspomnień z walk na froncie zachodnim PWS - działalności w IIRP w Szkole Piechoty etc Warto pamiętać, że wspomnienia Polaków walczących na zachodzie w czasie Pierwszej Wojny Światowej to dość nieliczna literatura a autor akurat walczył m.in. pod Somme. Uwagi o oporze Polaków przed zniemczeniem przed wybuchem Wielkiej Wojny też jak najbardziej ciekawe. Wspomnienia z okresu powstania wielkopolskiego są po początkowym okresie nieco mniej szczegółowe a DWS z racji funkcji autora (dowódca obszaru warownego Grodno) nie nawojował się za wiele, bo jak tylko mogło dojść do walki przyszedł rozkaz Naczelnego Wodza do wycofania się a i wysłania części sił do Lwowa (o czym autora zresztą nie poinformowano a kazano mu odmeldować się do gen. Kleeberga). Autor przebywał następnie w różnych obozach jenieckich, najpierw internowany w Rumunii. Całość warta polecenia.