Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński6
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać7
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Sambor-Cao
4
8,6/10
Kobieta zafascynowana kulturą latynoamerykańską, matka, a teraz także pisarka. Swoim życiem udowadnia, że jeśli znajdzie się w sobie odwagę i determinację, to można naprawdę wiele. Można być szczęśliwą matką szczęśliwych dzieci, nawet, jeśli wychowuje się je samodzielnie.
Można spełniać marzenia i to niezależnie od wieku. Można – po latach wzdychania do motocyklistów i zazdrosnego oglądania się za pędzącymi maszynami – zostać dumną posiadaczką jednej z nich. I można… Kto wie, co jeszcze…https://sapereaude.com.pl/
Można spełniać marzenia i to niezależnie od wieku. Można – po latach wzdychania do motocyklistów i zazdrosnego oglądania się za pędzącymi maszynami – zostać dumną posiadaczką jednej z nich. I można… Kto wie, co jeszcze…https://sapereaude.com.pl/
8,6/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
59 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Sapere Aude Małgorzata Sambor-Cao
8,2
Małgorzata Sambor-Cao – kobieta zafascynowana kulturą latynoamerykańską, matka, a teraz także pisarka. *
Autorka szukała recenzentów tej książki. Postanowiłem się zgłosić, gdyż dawno nie czytałem dzieła, które dotyczy gangsterów. Czy warto było sięgnąć po ten debiut?
Michael van Horn jest bardzo bogatym człowiekiem, którego życie głównie opiera się na przyjemnościach. Niedługo to właśnie on przejmie firmy ojca. Michael jest trochę wrażliwą osobą, co przysparza jemu kłopotów. Jego wrogiem staje się potężny gang, który szybko pozbywa się tych, co wchodzą mu w drogę.
Małgorzata Sambor-Cao posługuje się lekkim i prostym językiem. Na początku akcja biegnie dość spokojnie, lecz mniej więcej od siedemdziesiątej strony przyspiesza. Dzieją się wtedy takie rzeczy, o których łatwo się nie zapomni. „Sapere Aude” to utwór bardzo brutalny. Było kilka stron, które były aż tak bardzo mocne, że czytałem je, chodząc, bo w innym wypadku nie wytrzymałbym.
Zabrakło mi w książce dokładniejszego pokazania gangów i ich sposobu działania. Moim zdaniem ten temat został trochę spłycony, powierzchownie pokazany. Nie dowiedziałem się niczego nowego, bo raczej oczywiste jest to, że działają one brutalnie i „po cichu”.
Michael van Horn to postać, która na początku bardzo mnie irytowała. Wobec niektórych osób zachowywał się z wyższością typową dla ludzi bardzo bogatych. Dopiero po czasie i pewnych wydarzeniach zmienił się mój punkt widzenia. Na przestrzeni lat w ogóle się on nie zmienił. Bardzo dobrze została wykreowana postać pewnego mężczyzny, który jest niezwykle brutalny. Autorka w bardzo dobry sposób pokazała to, co działo się w jego głowie. Ta postać spodobała mi się najbardziej, gdyż jest bardzo „żywa” i prawdziwa.
Spodziewałem się, że z „Sapere Aude” dowiem się więcej na temat Meksykanów – między innymi o ich stosunku do gangów. Niestety ten temat również nie został bardziej rozwinięty. Pani Małgorzata oszczędziła nam długich opisów miejsc i wyglądu Meksyku, co nie było dobrym rozwiązaniem, ponieważ wydaje mi się, że większość czytelników będzie chciało opisy, aby lepiej sobie wyobrazić ten kraj.
Zostałem zaskoczony, gdyż oczekiwałem czegoś zupełnie innego. Po przeczytaniu opisu znajdującego się na okładce, spodziewałem się czegoś lżejszego, mniej okrutnego. Nastawiałem się bardziej na jakieś pościgi, strzelaniny w centrum miasta. Dostałem coś, co jest o wiele lepsze.
Powieść wywarła na mnie ogrom różnych uczuć i emocji – między innymi: radość, smutek, gniew, żal, które w pewnym momencie kumulują się i tworzą mieszankę wybuchową.
W książce najbardziej spodobała mi się kreacja pewnej postaci, o której nic wam nie mogę powiedzieć, gdyż poleciałby spoiler. Cieszę się, że sięgnąłem po „Sapere Aude”, gdyż jest to jeden z lepszych debiutów literackich jakie miałem okazję czytać.
Zakończenie było intrygujący i sprawiło, że na pewno sięgnę po kolejne części.
Książkę zakupić można TUTAJ.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Autorce.
Tytuł: „Sapere Aude”
Autor: Małgorzata Sambor-Cao
Wydawnictwo: Agencja Wydawniczo-Reklamowa Małgorzata Sambor-Cao
Przygotowanie graficzne okładki: Anna Zajkowska
Ilustracje na okładce: Ernest Szybowski
Wydanie: I
Oprawa: miękka
Liczba stron: 262
Data wydania: 30.09.2014
ISBN: 978-83-938012-0-6
* Źródło – okładka utworu.
Sapere Aude II część 1 Małgorzata Sambor-Cao
9,5
Trochę minęło od momentu, kiedy czytałam pierwszą część serii ,,Sapere Aude" więc trochę z niepokojem sięgałam po leżącą od dawna na półce książkę. I chociaż ,,Sapere Aude II" jest bezpośrednią kontynuacją to bez problemu nawet po pięciu latach (!!!) można odnaleźć się w świecie wykreowanym przez Małgorzatę Sambor-Cao.
Główny bohater, Michael van Horn zostaje odnaleziony. Jest zmaltretowany, wycieńczony, ledwie żyje. Jego ciało to jedna wielka rana, jedno wielkie złamanie. Zaczyna się nierówna walka o przywrócenie, albo raczej utrzymanie go przy życiu. Rodzina i przyjaciele dwoją się i troją by zapewnić mu opiekę jak i bezpieczeństwo. Ich wysiłki zdają się iść na marne bo wydaje się, że doszło do najgorszego - Michael van Horn został złamany psychicznie i poddał się, nie próbując nawet walczyć o własne życie.
Generalnie powieść koncentruje się na wychodzeniu Michaela z kryzysu w jakim się znalazł. Nie jest to w tym momencie powieść sensacyjna czy thriller, to raczej mocna powieść psychologiczna, skupiająca się na walce z samym sobą i traumą jakiej doświadczono. Głównym wrogiem Michaela nie są czający się i nadal obecni przestępcy ale on sam. Po traumatycznych doświadczeniach musi znaleźć siłę i motywację by w pierwszej kolejności zawalczyć o siebie a przez to o dalsze losy azyli, które zbudował. Tworzenie planu, co zrobić z ludźmi odpowiedzialnymi za porwanie i tortury, schodzi na dal ale nie zostaje całkowicie pominięty. Najpierw musi zostać stoczony dużo ważniejszy bój.
,,Sapere Aude II cz.1" stanowi pewnego rodzaju ważne interludium przed tym co dopiero ma nadejść. Pewne jest, że akcja potrzebowała zatrzymania, uspokojenia, nabrania dystansu oraz głębszego wniknięcia w przeszłość i teraźniejszość Michaela aby móc na nowo wystartować. Jestem ciekawa co będzie dalej więc nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po kolejne części. Może tym razem szybciej niż po pięciu latach ;)