Najnowsze artykuły
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać4
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Przemysław Paruszewski
3
6,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Trzy litery Przemysław Paruszewski
7,2
Zdarzają się w życiu takie chwile, że chcielibyśmy się zamienić z kimś życiem. Co byś powiedział gdyby przyszłoby Ci pracować w oddziale dla uzależnionych od alkoholu? W miejscu, gdzie ludzie robią wiele dziwnych rzeczy. Jestem pewien, iż pozostałbyś przy swoim teraźniejszym życiu.
Pilicki od wczesnej młodości jest miłośnikiem literatury. Swoją pasją zaraża przyjaciela, który decyduje się podjąć studia filologiczne. Kiedy przychodzi czas pisania pracy magisterskiej, młody mężczyzna nie potrafioniczym innym mówić. Pilicki, chcąc sobie udowodnić, że też potrafiłby napisać taką pracę, równolegle z lekturą zaczyna analizować pewien głośny debiut literacki... W tym samym czasie przez przypadek wpadają wjego ręce wiersze schizofrenika - pacjenta sąsiedniego oddziału. Pilicki postanawia odwiedzić autora wierszy. Prowokuje to serię wydarzeń, które pochłaniają bohatera bez reszty.
Na początku chciałbym powiedzieć kilka słów na temat okładki i całego wyglądu książki. Zdjęcie po prostu nie potrafi oddać uroku, jakim przyozdobiona jest ta powieść. Gdy po raz pierwszy wziąłem do rąk „Trzy litery” wpatrywałem się w nie przez bardzo długi czas z zachwyceniem w oczach. Byłem zahipnotyzowany jej prostotą i mocną bielą, która wyraźnie rysuje kontury książki na tle świata. Słowem - genialna wygląd.
Przemysław Paruszewski pokazuje nam świat z innej strony. Z tej złej perspektywy. Mało kto spotyka się na co dzień z uzależnieniami i chorobami psychicznymi. Każdego z nas odstraszają, dlatego omijamy je szerokim łukiem. Pisarz śmiało podchodzi do tematu i próbuje go nam jakoś przybliżyć. Jak najbardziej mu się to udało.
Pisarz należy do osób oczytanych, szczycących się znajomością wielu cytatów. Swobodnie więc wplata je do dzieła. Spotykamy się również z krytyką debiutu Doroty Masłowskiej, pt. „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”. Autor uświadamia nam, w jak tragicznej sytuacji się znajdujemy. Literackie gnioty uznawane zostają za majstersztyki, a książki godne uwagi po prostu odrzucamy i nie doceniamy.
Pióro Przemysława Paruszewskiego jest lekkie, a jego język zrozumiały i bliski temu, jakim posługujemy się na co dzień. Nie brakuje tu niecenzuralnych słów, jednakże czytelnik nie powinien być zniesmaczony tym faktem. Wulgaryzmy nie rzucają się w oczy i są stosowane naprawdę rzadko.
Książkę chciałbym polecić każdemu, kto chciałby poznać życie osoby pracującej na oddziale dla uzależnionych od alkoholu. Poznać jego refleksje i światopogląd. Jeżeli ktoś pragnie przeczytać bardzo dobrą powieść obyczajową, niech sięgnie po tę pozycję.
„sztuka […] rodzi się w sercu i do serca jest adresowana”.
Trzy litery Przemysław Paruszewski
7,2
Alkoholik to mężczyzna. On łatwo ulega wszelkim swoim słabościom, chce ciągłego oderwania od rzeczywistości. Takie przekonanie o ludziach uzależnionych towarzyszy i bohaterowi. Czasami na oddziale dla uzależnionych pojawiają się kobiety, czego nie potrafi zrozumieć pielęgniarz tam pracujący, a jednocześnie usprawiedliwia, że one nie mają obowiązku być święte. Kobieta uzależniona od alkoholu w jego świadomości koniecznie musi być stara, zaniedbana i przygnieciona ciężarem życia. Co jej powiedzieć?
„Kobiety – pomyślałem – i co ja wam powiem? Wracajcie do mężów, do dzieci – dla nich warto żyć. A jeżeli mężowie też piją? Jeżeli dzieci są w poprawczakach? Jeżeli jesteście bite, gwałcone, upokarzane? Pijcie, kobiety. Pijcie, ile tylko możecie! Umierajcie – byle szybko. To wszystko nie ma sensu”.
Pijaczką w jego spojrzeniu na pewno nie może być młoda kobieta. Rzeczywistość jednak jest inna. Tragizm rzeczywistości łączy się z wykreowaną „cudownością” uzależnienia u Masłowskiej. Młodzieńcze butne spojrzenie dresiary obracającej się w środowisku uzależnionych i ich kalekiej polszczyzny, przez co bohater widzi drugą stronę uzależnienia, która jego zdaniem jest szczeniacka. Do tego dochodzi aspekt niezrozumienia jak można dawać nagrody za owo kaleczenie języka. Składnia i wulgaryzmy jak po zapisaniu „dyskusji” dresiarzy. Świat prosty i zarzygany nagradzano, chwalono i przez to stał się upragnionym materiałem do analizy. Czy bohater go zrozumie?
Chciałabym polecić tę książkę wszystkim, ale zdaję sobie sprawę, że nie dla wszystkich będzie niosła ten sam ładunek emocji i mieszanki intelektualnej. Przemysław Paruszewski należy do autorów oczytanych. Podobnie jak u Renaty Diaków w „Artyście zmartwychwstałym” znajdziemy tu swobodne nawiązania do dorobku kulturowego i naukowego. Jednak bohater Paruszewskiego znajduje się po drugiej stronie barykady pijackiego tworzenia, które od modernizmu gnębi naszą sztukę. Akcja jest tu zdecydowanie wolniejsza i zamknięta na mniejszej przestrzeni niż u Diaków. Jeśli ktoś sięgnął po nią to polecam i „Trzy litery”.