Opowiadanie mieści się na 14 stronach notatnika i opisuje wyprawę, która zaczęła się w Illinois. Bohaterowie podróżują z domu Ernesta Hemingwaya, przez Atlantyk, aż do Szkocji i Irlandii. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że jest to zapis prawdziwej podróży, którą odbył autor „Pożegnania z bronią”. 

- Jedziemy na wycieczkę do Europy [We are going on a trip to Europe] - tak brzmi pierwsze zdanie. A potem autor odnosi się do słynnej trasy kolejowej łączącej Chicago i Nowy Jork. - Pojedziemy 20 Century Limited. [We are going on the 20th Century Ltd.] Następnie pisze o parowcu RMS Mauretania i zauważa, że jest on jedynym statkiem, który - oprócz Luisitanii - posiada cztery śruby okrętowe. 

Jednak Sandra Spanier - znawca twórczości Hemingwaya i jedna z dwóch osób, która odkryła notatnik - ustaliła, że pisarz dopłynął po raz pierwszy do Europy znacznie później, a opisana wyprawa odbyła się tylko w jego wyobraźni. - Z pewnością zrobił dokładny research na potrzeby tego tekstu. - mówi badaczka. - To dobry kawałek tekstu, ale zdecydowanie wszystko sobie wymyślił. Zdaniem Spanier już w tym opowiadaniu można dostrzec pewne cechy typowe dla późniejszego stylu pisarza. - Hemingway powiedział kiedyś, że jego metoda pisania polegała na wymyślaniu rzeczy na podstawie doświadczenia, często umieszczał swoich bohaterów w niesamowicie realistycznie opisanych miejscach. Fascynujące jest to, że już jako 10-latek siedział z mapą i szukał charakterystycznych elementów panoramy. Opowiadnie zawiera też opisy szkockich i irlandzkich krajobrazów, wizytę w Zamku w Blarney oraz legendę o duchu z Zamku Ross.

Tekst został odnaleziony w maju tego roku w archiwum rodziny Bruce - przyjaciół pisarza. Po przejściu huraganu Irma istaniało duże prawdopodobieństwo, że Muzeum Hemingwaya na Florydzie zostanie zniszczone - na szczęście budynek, i jego zwartość, pozostały nienaruszone.

źródło: www.telegraph.co.uk