Dzień Powolności idealny na powolną lekturę
25 lutego przypada Dzień Powolności. To dzień proklamowany kilka temu we Włoszech przez zwolenników życia bez pośpiechu i stresu. Obecnie obchodzony jest już nie tylko we Włoszech, ale na całym świecie. Z tej okazji przedstawiamy zestawienie książek o powolnym życiu i takie, które idealnie wpisują się w ideę powolnego czytania. Pamiętajcie: spieszcie się powoli.
Ideę Dnia Powolności sformułował szef włoskiego stowarzyszenia Sztuka Powolnego Życia, Bruno Contigiani, który powiedział: Naszym celem jest krzewienie idei, że unikając pośpiechu i stresu można poprawić jakość życia poszczególnych osób, pracowników i wszystkich obywateli. To, co składa się na dobre, powolne życie, to chwila przyjemnej rozmowy, spokojne zjedzenie śniadania, poczytanie gazety czy książki przy lampce wina.
Tych, którzy lubią czytać książki, nie trzeba chyba przekonywać do tej koncepcji. Przecież wcielają ją w życie za każdym razem, kiedy wygodnie się rozsiadają i sięgają po książkę. Może w ramach obchodów Dnia Powolności chcielibyście zacząć nowy zwyczaj – i na przykład przyjąć postawę slow readingu – powolnego czytania, rozsmakowywania się w lekturze i przeciągania czasu jej trwania?
Polecamy Wam książki, którym może uda się Was zainspirować do życia w wolniejszym, spokojniejszym tempie.
Walden, czyli życie w lesie, Henry David Thoreau
Walden opisuje dwa lata, dwa miesiące i dwa dni, jakie Thoreau spędził w lesie porastającym brzegi Walden Pond, na ziemi należącej do Ralpha Waldo Emersona w pobliżu Concord w stanie Massachusetts. W tym okresie autor przeprowadził eksperyment "prostego życia", z dala od cywilizacji i postępu, które wydawały mu się być źródłem zła. Poprzez izolację chciał lepiej zrozumieć otaczający go świat.
Książka ta nie jest ani powieścią ani faktycznie autobiografią, ale społeczną krytyką współczesnego świata zachodniego, wraz z jego konsumeryzmem oraz obojętnością na niszczenie natury.
Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak, Anna Kamińska
Mówili o niej „Czarownica” — bo gadała ze zwierzętami oraz miała kruka terrorystę, który kradł złoto i atakował rowerzystów. Ponad trzydzieści lat żyła w drewnianej leśniczówce pośrodku Puszczy Białowieskiej, bez wody i prądu. Spała w łóżku z rysiem i mieszkała pod jednym dachem z oswojonym dzikiem. Była naukowcem, ekologiem, autorką nagradzanych filmów i słuchowisk radiowych. Aktywnie działała na rzecz najstarszego lasu w Europie. Uważała, że należy żyć prosto i blisko przyrody. Wśród zwierząt znalazła to, czego nigdy nie doświadczyła od ludzi. Opowieść o bezkompromisowym szukaniu swojego miejsca w świecie i o zrzucaniu ciężaru wielkiego nazwiska.
Powolność, Milan Kundera
Wiek XVIII nazywany był wiekiem przyjemności. Przyjemności, której źródło, jak dowodzi Kundera, stanowiła powolność.
Czy w XX wieku, epoce pośpiechu, wszechobecnych kamer i nieustannej walki o własny wizerunek, subtelna sztuka przeżywania rozkoszy wciąż jest możliwa? Co różni miłosną noc XVIII-wiecznego kawalera od tej przeżywanej w tych samych warunkach przez młodego intelektualistę, Vincenta, dwieście lat później? I, co ważniejsze, gdzie tkwi przyczyna tak istotnej zmiany?
Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem, Carl Honoré
Dzisiaj niemal wszyscy chorujemy na brak czasu. Śpieszy nam się tak bardzo, że każda osoba i każda rzecz, która nas spowalnia, staje się naszym wrogiem. Takie są właśnie konsekwencje naszej obsesji szybkości i oszczędzania czasu - wściekłość na drodze, wściekłość w samolocie, wściekłość na zakupach, wściekłość w związku, wściekłość w biurze, wściekłość na wakacjach, wściekłość na siłowni. Szybkość sprawia, że żyjemy we wściekłych czasach - pisze w Pochwale powolności Carl Honoré i poszukuje lekarstwa na tę przypadłość, wędrując od warsztatów seksu tantrycznego w Londynie, przez nowojorskie studio ćwiczeń metodą SuperSlow, po Włochy, ojczyznę Slow Food oraz ruchu Powolnych Miast.
Zabawnie i zajmująco pokazuje, jak dzięki filozofii Powolności możemy wieść życie pełniejsze i bogatsze, ani w tempie geparda, ani w tempie żółwia, lecz w swoim własnym.
Hygge. Klucz do szczęścia, Meik Wiking
Bądź hygge! – bądź szczęśliwy!
Wyobraź sobie, że jest deszczowy dzień, a ty siedzisz w fotelu pod kocem i czytasz książkę. Wyobraź sobie, że jesz kolację przy świecach z przyjaciółmi i świetnie się bawisz. Wyobraź sobie, że siedzisz przed kominkiem z ukochaną osobą, a na zewnątrz szaleje zamieć. To, co właśnie odczuwasz, to hygge.
Hygge jest pojęciem, którego nie da się dosłownie przetłumaczyć na język polski, a które jest jednym z najpiękniejszych duńskich słów. To określenie na uczucie szczęścia, ciepła, komfortu i bezpieczeństwa.
Duńczycy są najszczęśliwszym narodem na świecie. Meik Wiking, autor książki i dyrektor Instytutu Szczęścia w Kopenhadze, przybliża nam duński przepis na szczęście, którym jest właśnie filozofia hygge. Duńczycy cieszą się z drobnostek, żyją wolniej i spędzają dużo czasu z bliskimi. Bo w końcu szczęście to radość z małych rzeczy!
komentarze [21]
Powolność i ja to dwie przeciwności, które skaczą sobie do oczu ;) Za dużo do zrobienia to raz, dwa natura narwańca i choleryka. Książki nakłaniające do odkrywania piękna chwil nie są dla mnie, bo ja te chwile dostrzegam i bez tego. Jednak nikt za mnie nie pożyje moim życiem, a takie mam- wymagające, zachłanne. Zamiast duńskich książek wolę planować wyjazd w góry i to mi...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Ale przecież akcja 52 (albo 100) książek sama się nie zrobi! :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
(..) dzień proklamowany kilka temu (...)
Kilka czego temu? Może kilka lat?
(...) przedstawiamy zestawienie książek o powolnym życiu i takie, które idealnie wpisują się w ideę (...)
A nie powinno być: zestawienie książek o powolnym życiu i takich, które...?
"Spieszcie się powoli" - świetne hasło, szkoda, że nawet podczas pisania na jego temat tak trudno się do niego...
O Jezu tyle książek! Muszę je wszystkie szybciutko przeczytać, już lecę do biblioteki!!! :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
W moje zapotrzebowanie na powolność idealnie wpisały się swego czasu:
Gepard
Ptaszyna
Opowieść o miłości i mroku
O kurze, która opuściła podwórze
Ciemność widoma. Esej o depresji
Idealnie wpasowuje się "Człowiek, który spadł na Ziemię". Czytam go stopniowo, po dwa, maksymalnie trzy rozdziały na dzień, bo inaczej nie sprostałabym tym wyzierającym z książki samotności i smutku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWymieniona w tekście książka Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem pomogła mi kilka lat temu zmienić okropnie zabiegane życie o 180 stopni. Polecam ją z czystym sumieniem, ale tylko jako dodający otuchy, przekonujący argument, bo na pewno nie uczyni ona cudów, jeśli...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJestem generalnie za, ale poprosiłbym o pozytywne przykłady i pomysły na prowadzenie takiego slow life. W Polsce. Co można/trzeba by z/robić, by móc tak żyć u nas? I przetrwać. Wykluczam z pomysłów bezdomność. I drugi biegun - rentierstwo (życie z pracy przodków lub własnej, wcześniejszej udanej działalności gospodarczej). Odrzucam też "drogę pośrednią": emerytury,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejBibliotekarz😁 ale pod warunkiem, że jesteś bezdzietnym singlem. Bo z taką pensją slow to będziesz miał na bank, niestety o life na poziomie zapomnij.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSlow life w bibliotece to chyba tylko wtedy, kiedy jesteś bibliotekarzem/rką w LC (i to w czasie, kiedy szeryf ma wychodne), bo w innej to ABSOLUTNIE nie działa. Chyba, że w jakiejś zapomnianej bibliotece szkolnej? ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa wiem, że praca w bibliotece wcale nie jest taka slow jakby się mogło wydawać. Ale jakże fajnie jest sobie tak pomarzyć, że to taka nieśpieszna i relaksująca robota 😁😜.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPolecam lekturę książki Czas. Przewodnik użytkownika. Autor, z wykształcenia fizyk oraz filozof, bardzo ciekawie udowadnia, że za wrażenie ciągłego nie nadążania za otoczeniem odpowiadamy my sami. Pośpiech to pułapka, w którą sami się wpędzamy, nic w gruncie rzeczy nie zyskując.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hygge - mogę polecić.
Ta książka jest idealna na Dzień Powolności. I jest ucztą nie tylko czytelniczą, ale też wizualną.
Tą książkę nawet dotyka się przyjemnie.