Książka wróciła do biblioteki po 100 latach!

LubimyCzytać LubimyCzytać
20.01.2017

Z pewnością macie w domu stare książki, z pieczątkami nieistniejących już bibliotek. Książki, które np. dawno temu wypożyczyli Wasi rodzice lub dziadkowie i nigdy nie oddali. Niedawno do jednej z bibliotek w San Francisco książka wróciła po 100 latach! Oddał ją prawnuk kobiety, który wypożyczyła ją w 1917 roku.

Książka wróciła do biblioteki po 100 latach!

Prawnuk, Web Johnson, skorzystał z amnestii, którą właśnie ogłosiła biblioteka licząc na to, że zapominalscy oddadzą książki, których termin zwrotu już dawno minął. Johnson przyznaje, że czuje się winny, bo o tym, że książka nie należała do jego prababci wiedział od 1996 roku! Dzięki amnestii uniknął jednak płacenia 3 650 dolarów kary.

Nie można mieć większych pretensji do Phoebe Webb, która wypożyczyła książkę – zmarła bowiem na tydzień przed terminem, w którym powinna zwrócić pozycję do biblioteki. Kuzynka Johnsona komentuje to w zabawny sposób: Trudno jest wrócić jako duch z zaświatów, tylko po to, żeby oddać przedawnioną książkę do biblioteki.

Książka nosi tytuł „Forty Minutes Late” [40 minut opóźnienia] – tymczasem została zwrócona do biblioteki z opóźnieniem bagatela 52 560 000 minut! To zbiór opowiadań autorstwa Francisa Hopkinsona Smitha – który oprócz tego, że pisał książki, był także malarzem oraz inżynierem – zbudował fundament pod nowojorską Statuę Wolności.

Dyrektor biblioteki, Luis Herrera, nie wie jeszcze czy książka wróci do księgozbioru – ale jest przekonany, że historia tej pozycji jest warta opisania. W ramach amnestii, która została ogłoszona na początku stycznia, do biblioteki wróciło ponad 2000 przetrzymywanych książek - jednak nadal aż 54 tys. osób ma w swoich domach pozycje, których termin oddania minął już dawno.

żródło: www.sfgate.com


komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
JoieDeVivre 20.01.2017 13:17
Czytelniczka

Ciekawe czy przez te wszystkie lata wysyłali upomnienia?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Darsky 20.01.2017 09:44
Czytelniczka

Wnuk bał się, że jeśli zaniesie książkę 1996 roku, to będzie musiał zapłacić karę. Czy taki dług przechodzi na inną osobę? Skoro Czytelniczka zmarła, to chyba biblioteka nie pobrałaby opłaty od kogoś innego.

Zdarzało mi się kilka razy oddawać książki do biblioteki za koleżankę, która często przekraczała termin oddania - i nigdy ode mnie nie oczekiwano opłacenia nie swojej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
dziubek0123 20.01.2017 12:02
Czytelnik

Tez jestem ciekawa, czy biblioteka obciazylaby inna osobe, zwlaszcza jesli ktos, kto wypozyczyl ksiazke nie zyje.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Varant 21.01.2017 00:06
Czytelnik

Prawnie to jest całkiem możliwe, ale nie znam prawa stanowego Kalifornii. Założenie konta w bibliotece to czynność prawna, z którą związane są prawa i obowiązki. Spadkobierca, nabywa prawa i obowiązki (majątkowe) zmarłego, ergo zmuszony jest oddać wypożyczone książki, czy uiścić długi z przetrzymanymi książkami związane, ale wysokość kary będzie opiewała tylko na okres...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 19.01.2017 14:45
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post