rozwiń zwiń

Pięć naukowych faktów, o których dowiesz się ze Świata Dysku

LubimyCzytać LubimyCzytać
25.09.2015

Pewnego popołudnia w mongolskiej restauracji pisarz fantasy Terry Pratchett, biolog Jack Cohen i matematyk Ian Stewart wpadli na pomysł napisania książki popularnonaukowej bazującej na cyklu Świat Dysku. Wszyscy trzej uznali to za bardzo atrakcyjny sposób, by wyjaśnić złożone naukowe teorie laikom. Niestety był jeden problem - jak zauważył Terry Pratchett, Świat Dysku opiera się na magii, a to nie ma nic wspólnego z nauką.

Pięć naukowych faktów, o których dowiesz się ze Świata Dysku

Ostatecznie cała trójka postanowiła obejść ten problem następująco: w Świecie Dysku magowie z Niewidocznego Uniwersytetu przez przypadek stworzyli niewielką sferę, która utrzymuje magię na zewnątrz. Wewnątrz niej znajduje się Świat Kuli, nasza planeta/wszechświat, którego siłą napędową jest nauka. Naukowe fakty w Świecie Kuli, które uznajemy za pewnik, z  punktu widzenia Świata Dysku są bardzo dziwne, to jedne z tych rzeczy, które nie powinny się zdarzać.

Porównanie i skontrastowanie Świata Kuli ze Światem Dysku zrodziły „Naukę Świata Dysku” - serię czterech książek napisanych wspólnie przez Terry'ego Pratchetta, Jacka Cohena i Iana Stewarta.

A oto pięć naukowych faktów, o których dowiesz się ze Świata Dysku:

Kuliste światy

Świat Dysku jest płaski, spoczywa na grzbietach czterech słoni stojących na żółwiu. To bardzo sensowny wygląd dla świata – ma kształt, jaki powinien mieć każdy szanujący się świat, coś powstrzymuje go przed ciągłym spadaniem i jest w stanie się poruszać. Świat Kuli ma niemądry kształt dla żyjących na nim istot - wszystko powinno z niego spadać - i płynie przez wszechświat niczym niewspierany, co jest zaskakujące dla tak dużego kamienia.

Wyjaśnienie, dlaczego kula, odrobinę spłaszczona, jest sensownym kształtem dla świata, kryje się w pojęciach grawitacji, pędu i mechaniki płynów wirujących. Ważna jest też psychologia, która wyjaśnia, dlaczego uważamy, że nasze zmysły dostarczają nam kompletnego obrazu rzeczywistości, a nie zniekształconego.

Chaos motyla

W siedemnastym tomie Świata Dysku pt. „Ciekawe czasy” Terry bada chaos, włączają w to „teorię chaosu” - matematyczne odkrycie, że prawa deterministyczne mogą mieć pozornie losowe efekty. Obsadza słynnego fraktalnego motyla pogody w niewielkiej roli Papilio tempestae. Motyl macha skrzydełkami... i szaleńcze wichury powodują chaos na drogach.

To nawiązuje do słynnego „efektu motyla” w teorii chaosu, gdzie machnięcie skrzydełkami motyla może całkowicie zmienić pogodę. Terry sugeruje, że najlepszym rozwiązaniem anomalii pogodowych byłoby odnaleźć tego cholernego motyla... i kazać mu przestać.

Synoptycy uważają jednak, że bardziej efektywnym sposobem jest stworzenie kilku prognoz pogody z nieco innymi przypadkowymi zakłóceniami, w efekcie starają się dowiedzieć, który motyl (czyli zakłócenie stanu wyjściowego) zwycięży tym razem. Oczywiście motyle nie wywołują huraganów – ale mają wpływ na to, gdzie i kiedy wystąpią, jeśli inne warunki nie ulegną zmianie.

Kot w pudełku

Kot Niani Ogg, Greebo, jest bohaterem pojawiającym się w kilku książkach cyklu Świat Dysku. Jest twardy, wychowała go ulica, choć Niania uważa go za wielkiego mięczaka. Gdy Greebo w „Panach i damach” zostaje zamknięty w pudełku, Terry Pratchett mówi nam, że są trzy stany kota w pudełku: żywy, martwy i cholernie wściekły.

Jest to nawiązanie do kota Schrödingera, słynnego eksperymentu myślowego, w którym kot umieszczony w nieprzezroczystym pudełku, do którego wpuszczono trujący gaz, jest jednocześnie żywy i martwy, a wszystko dzięki mechanice kwantowej... taki stan ma miejsce, dopóki nie otworzysz pudełka.

Żart Terry’ego stawia mechanikę kwantową w nowym świetle. Żywy i martwy, jako stany początkowe, to nie jedyne alternatywy, nawet w klasycznej fizyce.

Bóg ewolucji

W Świecie Dysku istnieją bogowie niemal wszystkiego, od Flatulusa, efebiańskiego boga wiatrów, po Biliousa, „O, boga kaca”. Świat Dysku ma również boga ewolucji, który stawia dyskusję na temat nauki i religii w specyficznym pratchettowym świetle.

W „Nauce Świata Dysku III: Zegarku Darwina” wielebny Karol Darwin pisze „O stwarzaniu gatunków” zamiast „O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego”. Efekt? Świat Kuli zamiera.

By wszystko wróciło na właściwe tory w odpowiednim czasie i by uniknąć uderzenia komety, magowie z Niewidocznego Uniwersytetu przedstawiają Darwina bogowi ewolucji. Darwin szczególnie podziwia jego najnowsze dzieło: słonia z kołami zamiast nóg. To niecodzienne spotkanie otwiera temat ewolucji i tego, dlaczego zarzuty kreacjonistów wobec teorii Darwina są pozbawione sensu.

Jedzenie po ósmej

W Świecie Dysku ósemka jest liczbą szczególną: to liczba magii. Występuje ósmy magiczny kolor – oktaryna. Ósmy syn ósmego syna staje się magiem – nawet wtedy, gdy położna źle określi płeć dziecka. Żaden szanujący życie mag nie odważy się nawet wspomnieć nazwy magicznej liczby z powodu złego boga Bel-Shamharotha (zwanego pieszczotliwie Pożeraczem Dusz): bo chyba nie chciałbyś być zjedzony, prawda?

W Świecie Kuli ósemka również stanowi klucz, ale z innego powodu: odgrywa kluczową rolę w strukturze atomu. Elektrony okrążają jądro atomu po koncentrycznych orbitach. Zasadniczo kolejne powłoki elektronowe mogą zawierać do 2, 8, 18, 32, 50 i 72 elektronów, ale w praktyce najczęściej są uważane za wypełnione, gdy zawierają 8 elektronów. Liczba elektronów na zewnętrznej powłoce określa właściwości chemiczne atomu. Gazy szlachetne mają komplet 8 elektronów na zewnętrznej powłoce (z wyjątkiem helu z dwoma elektronami, ponieważ ma tylko jedną powłokę) i w związku z tym rzadko wchodzą w reakcję z innymi pierwiastkami. Więc ósemka również w Świecie Kuli jest w pewien sposób liczbą magiczną.

źródło: www.iflscience.com

[azien;lc]


komentarze [5]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Czytelnik

Lubimy czytać trolololo. Najpierw piszecie o mechanice kwantowej a potem, że atom ma "orbity" :D To jak to w końcu jest z tą mechaniką? ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika 26.09.2015 23:25
Czytelnik

Tekst ciekawy, raczej zachęcający do czytania niż wyjaśniający cokolwiek, ale miło, że zwrócono uwagę na te cztery książeczki okołodyskowe - pierwszej prawie nie sposób dziś dostać, w zapowiadanej jakiś czas temu "pełnej" (42 książki, Pratchett przecież napisał tylko 41, a i tak kilku z nich na liście 42 brakuje - jak to możliwe?) edycji "Świata Dysku" nie było po nich...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Darsky 25.09.2015 23:17
Czytelniczka

Co za pokręcony tekst :) Muszę sięgnąć po Pratchetta, bo niewiele z tego zrozumiałam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BlueSugar 25.09.2015 18:33
Czytelniczka

Ciekawy tekst. Jak zwykle Pratchett uczy i bawi puszczając oko do czytelnika. :)

(Mała uwaga: W świecie Dysku jest Niewidoczny Uniwersytet, nie Niewidzialny [org. Unseen University]. :) )

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 25.09.2015 16:00
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post