Pierwsze wydanie Iliady za dolara?

LubimyCzytać LubimyCzytać
06.09.2015

Czy przyszłoby Wam do głowy, że pierwszą edycję jednego z najstarszych i najbardziej znanych dzieł kultury zachodniej można kupić na wyprzedaży garażowej i to za marne grosze? Twórcom filmu „Chłopak z sąsiedztwa” mieści się to w głowach. Bez problemu.

Pierwsze wydanie Iliady za dolara?

Główną bohaterką filmu jest nauczycielka akademicka, Claire Peterson, grana przez Jennifer Lopez, która krótko po rozwodzie wdaje się w romans ze swoim studentem (w tej roli Ryan Guzman). W jednej ze scen młodzieniec odwiedza swoją sąsiadkę i wkrótce kochankę, by obdarować ją czymś doprawdy niezwykłym – pierwszym wydaniem Iliady, które udało mu się wyszperać na wyprzedaży garażowej za marne grosze.

Po premierze filmu w Internecie zawrzało. Na jego twórców w mediach społecznościowych posypały się gromy i złośliwości. Nic dziwnego – uzupełnienie wiedzy o słynnym dziele Homera, stworzonym 3 tysiące lat temu jako poemat, który przetrwał wieki dzięki tradycji ustnej, a spisany został dopiero w X wieku, wydaje się czymś elementarnym. Zwłaszcza gdy planuje się scenę z wręczaniem jego wydania w twardej oprawie i to napisanego po angielsku.

Autorka scenariusza, Barbara Curry przyparta do muru tłumaczyła się, że otrzymała wiele prestiżowych nagród, a większość napisanego przez nią scenopisu została zmieniona przez producentów (notabene, jednym z nich jest Jennifer Lopez) i reżysera Roba Cohena. Zaprzecza jakoby w jej propozycji znalazła się scena z pierwszym wydaniem „Iliady”.

Produkcja filmu, który w zamyśle autorów był thrillerem, kosztowała 4 miliony dolarów.

Obejrzyjcie niechlubny fragment z niezwykłym prezentem uzupełniony o uwagi internautów:

Co Wy na to?


komentarze [9]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ziutka 08.09.2015 21:06
Czytelniczka

Pewnie chłopak powiedział, że była to wyprzedaż, żeby mogła przyjąć tą książkę, a tu widzę zawzięta dyskusja i same negatywne opinie. Przesada, moim zdaniem.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Precious 07.09.2015 18:06
Bibliotekarka

Co za głupie hejtowanie. To oczywiste, że koleś wymyślił na szybko historyjkę z wyprzedażą garażową. A "pierwsze wydanie" może odnosić się przecież do pierwszego amerykańskiego przekładu, czyli pewnie nie więcej niż 100 lat.

Scena jest beznadziejnie napisana i schematyczna, ale nie przesadzajmy z hejtem. Tym bardziej, że o tej scenie było głośno siedem miesięcy temu, a...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
MaciekWroc 07.09.2015 15:03
Czytelnik

Uważam, że w krajach, w których tzw. "większość" dba przede wszystkim o dobra materialne jest to jak najbardziej możliwe. Czytelnictwo wśród młodych obywateli nie jest "cool", przeważa ignorancja, więc to może się zdarzyć. Kiedyś w Australii pracowałem z kolegą (lat dwadzieścia parę), który był dumny z tego, że w życiu przeczytał tylko jedną...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
gonai 06.09.2015 23:28
Czytelniczka

Muszę się niechlubnie przyznać, że niestety ale byłam na tym filmie w kinie, dość spontaniczna i nieprzemyślana decyzja, dawno tak nie żałowałam pieniędzy wydanych na bilet. Film widziałam w oryginale bez napisów w zagranicznym kinie, wiec mogłam wszystkiego nie zrozumieć. Faktycznie głupota, ale co do ceny, to oglądając film miałam wrażenie, że chłopak książkę ukradł żeby...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Dorota 07.09.2015 09:52
Czytelniczka

Ja filmu nie oglądałam, ale podczas oglądania tej sceny, też pomyślałam, że może chodzić o pierwsze angielskie wydanie i nie zostało to po prostu sprecyzowane. Co do ceny, nie każdy Amerykanin może wiedzieć, że książka jest warta więcej niż dolara i jak znajdzie ją w kartonie na strychu domu, który odziedziczył po rodzicach, którzy odziedziczyli go od swoich, itd., sprzeda...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
tivrusky 06.09.2015 19:49
Czytelnik

"Nius" równie ciekawy jak filmy z Dżej-Loł. Chłopak z sąsiedztwa na Filmwebie ma średnią ocen 5,5/10, na IMDB 4,6/10, a wśród moich znajomych na tym pierwszym - 3/10. I pewnie nie jest to tylko i wyłącznie zasługa owej feralnej sceny. Po cóż nam więc o tym rozprawiać?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
06.09.2015 19:34
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

PonuryDziadyga 06.09.2015 19:13
Czytelnik

No cóż, legendarna już tępota Jankesów, znów dała o sobie znać.

Choć w sumie... jeśli brać pod uwagę kto jest współproducentem i przy okazji "gra" pracownika naukowego (ciężko tu powstrzymać chichot), to jakoś mnie to przestaje dziwić.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 04.09.2015 16:22
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post