Czytamy w weekend
U nas przygotowania do krakowskich Targów Książki idą pełną parą – mamy gotową listę stoisk, które chcemy odwiedzić i listę miejsc, w które chcemy iść. A także (jak co targi) solenne postanowienie, że tym razem nie wrócimy do Poznania z walizką pełną książek! A jak będzie? Przekonamy się już za tydzień.
„Istota zła” mnie zauroczyła. Klimatem, tajemnicą i tymi niedostępnymi wysokimi szczytami. Nadal nie wiem, czy jest to kwestia tego, że przed lekturą pierwszej książki D`Andrei przeczytałam dość sporo przeciętnych lub po prostu złych lektur, czy rzeczywiście powieść była aż tak dobra. Dlatego gdy zobaczyłam, że kolejna książka tego włoskiego autora pojawi się w naszym kraju, przepadłam. Lissy czeka cierpliwie na mojej półce na chwilkę wolnego. Zwłaszcza że opis brzmi na tyle smakowicie, iż obawiam się, że mogę połknąć książkę w zaledwie kilka godzin.
Audioteka wyhodowała mnie jako klienta idealnego – mam abonament, słucham książek w ich aplikacji codziennie, na telefonie mam widgety pozwalające na szybkie włączenie audiobooka. I, co chyba najważniejsze, jestem podatna na ich reklamy.
Zaczęło się od „Karaluchów” – tę superprodukcję przesłuchałam w ramach nadrabiania zaległości w skandynawskim kryminale. Nie potrzebowałam dodatkowego zachęcacza, Jo Nesbo i Harry Hole byli wystarczającą reklamą, żeby sięgnąć po słuchowisko. Za kolejną superprodukcję wzięłam się po otrzymaniu powiadomienia w telefonie. Po dusznym, głośnym Bangkoku w „Karaluchach” chciałam więcej. I dostałam fenomenalny duet Więckiewicz & Braciak, którzy swoim genialnym Holmesem i Watsonem nadrobili spore niedociągnięcia fabularne „Odcieni czerni”. Audioteka mnie kupiła swoimi superprodukcjami – teraz sięgam po nie, gdy tylko na moim telefonie wyświetli się odpowiednia reklama.
Dlatego w najbliższym czasie na moje uszy trafiają Dary Bogów. Nowa superprodukcja Audioteki z superobsadą: Zborowski, Wieczorek, Cielecka. Słowiańscy bogowie, opowieści bajarza, mary, zmory i rusałki… Aż chce się człowiek zagłębić w ten świat!
Przez ostatnie dwa tygodnie próżno było szukać w tej rubryce moich książkowych zwierzeń. Nasi stali czytelnicy (mam nieśmiałą nadzieję, że są tu tacy; możecie ujawnić się w komentarzach) mogliby odnieść wrażenie, że coś mi się stało. Bez obaw, wszystko ze mną w porządku. Zostałem jedynie przygnieciony rozmiarami jednej książki, którą czytam i czytam, i końca nie widać. O niej jeszcze kiedyś tu wspomnę. Jednak ze względu na swoje gabaryty zupełnie nie nadaje się do lektury mobilnej. Pracuję w odległości około piętnastu minut spokojnego spaceru od domu. Ale jak przebyć tę drogę bez książki? Biorę więc ze sobą tomy o mniejszych rozmiarach. Tym razem jest to zbiór opowiadań Drugi pocałunek Gity Danon Miljenko Jergovića. Nie mogłem trafić lepiej. Jedno opowiadanie czytam w drodze do pracy, drugie zostaje na powrót. A jak się rozpędzę, to kolejne połknę podczas weekendowych spacerów.
A Wy co czytacie w weekend?
komentarze [227]
Dołączam, dzis skonczylam czytać Tęsknota
Wieczorem chcę zabrac sie za Włoskie buty. Nie mogę się jej doczekać
Znów mniej czasu na czytanie, może w weekend uda mi się skończyć Jeden fałszywy ruch .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Od tygodnia utknęłam i nie mogę się przełamać
I że cię nie opuszczę
Dobrze, że mam jeszcze tydzień na oddanie książki do biblioteki. Mocno mnie ta pozycja rozczarowała. Nie dostrzegam jej fenomenu. Miała nie pozwolić zmrużyć oka, a zasypiam ledwo się za nią wezmę. Naprawdę niezły usypiacz. Jeszcze 2/3 przede mną.
Zabieram się za książkę :
Toń
Słyszałem wiele dobrego o jej książkach i postanowiłem samemu sprawdzić. Mam nadzieje dostać dobrą powieść z dawką humoru, która mnie wciągnie i zaciekawi :).
hej , zaczełam czytac ksiażke " We dwoje " Nicholas Sparks :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kończę
Rzeźnicy i lekarze. Makabryczny świat medycyny i rewolucja Josepha Listera
W piątek skończyłam Karuzela uczuć i zaczęłam Trzydziesta pierwsza
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post