Czytamy w weekend
Uwaga kochani! Weekend w natarciu, więc czas już wybrać lektury, które umilą Wam dwa wolne dni. W redakcji jak zawsze towarzyszy nam lekkie poddenerwowanie. Chodzimy między półkami, uważnie wybierając lektury. I czujemy na karkach oddech innych osób, które mogą nam skraść tę jedną jedyną. Copiątkowy wyścig po naszej małej redakcji czas zacząć. Wy na szczęście nie czujecie oddechu konkurencji na plecach. Sprawdźcie, co udało się upolować Jagodzie i Kindze, oraz pochwalcie się, co jest na Waszej liście!
„Audiobooki zrewolucjonizowały moje życie. Odkąd z nich korzystam moja szara codzienność zaczęła mienić się feerią barw. Już nie dręczą mnie wyrzuty sumienia, gdy chcę odpocząć przy lekturze, ale zwyczajnie nie mam siły czytać. Zakładam słuchawki i wszystkie troski znikają. To doprawdy niezwykle ubogacające doświadczenie” – tak brzmiałaby moja wypowiedź w kampanii społecznej, uświadamiającej ludziom, jak wspaniałe jest korzystanie z audiobooków. Co prawda o żadnej jeszcze nie słyszałam, ale gdyby powstawała – wiecie, gdzie mnie szukać.
Fragment książki 1945. Wojna i pokój zamieszczony w magazynie w ramach promocji nowości wydawniczej przeczytałam w 2015 roku. Trzy lata zajęło mi wzięcie się za pełną lekturę. Gdybym miała sięgnąć po wersję papierową, odkładałabym ją jeszcze dłużej. Wstyd się przyznać, ale dla osoby praktykującej czytanie w trasie, forma wydania jest często decydująca. A publikacja Magdaleny Grzebałkowskiej to cegła – solidnie wydana, godnie prezentująca się na regale – ale formatem nieprzystająca do mojego codziennego ekwipunku. Dlatego gdy odkryłam audiobook, nie wahałam się ani chwili. Kilka kliknięć i od tygodnia w słuchawkach lektor snuje opowieść o zwykłych ludziach, którzy muszą poradzić sobie w obliczu zmian terytorialnych i gospodarczych. Mam nadzieję, że w weekend książka dołączy do reszty przesłuchanych audiobooków.
Są tacy autorzy, w których zakochujemy się już od pierwszego spotkania. A raczej przeczytania. I choć droga była z początku wyboista, to pani Carolina De Robertis skradła mi serce. „Bogowie tanga” to zdecydowanie najlepsza powieść, jaką przeczytałam w zeszłym roku, dlatego gdy wydawnictwo Albatros zdecydowało się na wydanie również Perły tej samej autorki, wszystkie inne plany wzięły w łeb. Spotkania ze znajomymi odwołane, rodzina poinformowana, że w ten weekend przeszkadzać mi nie wolno, a już Boże broń, proponować jakieś wspólne wyjścia. Chłopak również zgodził się, że lepiej, jeśli weekend spędzi tylko w towarzystwie swoich gier komputerowych. Czyli wszyscy zadowoleni!
Carolina De Robertis ponownie przeniesie mnie do rozgrzanej do czerwoności Argentyny i krainy realizmu magicznego. Dwudziestoletnia Perla Correa jest jedynaczką wychowaną przez oziębłą matkę i purytańskiego ojca – oficera marynarki wojennej. W kraju, w którym rany po czasach dyktatury junty wojskowej są wciąż świeże, jego zawód jest tematem tabu. Dziewczyna odkrywa, że w przeszłości ojciec stał po niewłaściwej stronie, mimo to kocha go bezwarunkowo. Wizyta nieproszonego gościa zmusi ją nie tylko do konfrontacji z niewygodną prawdą i mroczną przeszłością ojca, ale również do zadania sobie pytania: kim właściwie jestem?
Już wiem, że w tle będzie lecieć „Don't cry for me Argentina”, obok będzie stała mrożona herbata, a ja usiądę wygodnie na parapecie. O tak, to jest idealny plan na weekend. Trudno, rzeczywistość będzie musiała poczekać, aż skończę czytać
komentarze [228]
Kolejny zabiegany weekend...
Chwilę na czytanie urwę podczas relaksu w wannie - kontynuuję Testament templariusza.
Skończyłem :
Przedsmak zła
i biorę się :
Pirania
Nowa książka mojego ulubionego autora powieści przygodowych :).
Od lat na liście do przeczytania, wreszcie zaczynam: Grona gniewu
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUrlop się rozpoczął to jest trochę czasu na Pięść Boga
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJestem w trakcie czytania Na południe od Brazos wspaniała książka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSerialu nie widziałam, ale książka jest przewspaniała. Nie mogę wyjść z podziwu.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post