Wywiad z Cindą Williams Chimą

LubimyCzytać LubimyCzytać
14.08.2017

17 sierpnia swoją premierę będzie miała powieść „Zaklinacz ognia”, która jest pierwszą częścią cyklu "Starcie królestw"! Zapraszamy do lektury wywiadu z autorką Cindą Williams Chimą.

Wywiad z Cindą Williams Chimą

Cinda Williams Chima to amerykańska pisarka powieści fantasy, które cieszą się ogromną popularnością. Pisaniem interesowała się już w szkole średniej, ale nim rozpoczęła karierę pisarki, pracowała przez kilka lat jako dietetyk kliniczny. Debiutowała trzema tomami cyklu Kroniki dziedziców, kilka lat później ukazał się jej kolejny cykl Siedem królestw. Oba trafiły na listę bestsellerów „New York Timesa”. Starcie królestw to najnowszy cykl, który rozpoczyna tom Zaklinacz ognia.

Jaka sceneria najbardziej sprzyja Pani w tworzeniu?

Będzie to każde miejsce, w którym mogę widzieć wodę, słyszeć jej szum i wdychać zapach. Nad brzegiem oceanu, rzeki, jeziora – to nie ma znaczenia. Również jazda samochodem (oczywiście jako pasażer!) albo lot samolotem temu sprzyjają, bo nie pozostaje mi nic innego poza siedzeniem i pisaniem.

Nie zdradzając zbyt wiele, co może nam Pani powiedzieć o kontynuacji „Zaklinacza ognia”?

Każdy tom tej serii skupia się na innej grupce bohaterów – „Zaklinacz ognia” należy do Asha i Jenny, choć Destin Karn i Lila również odgrywają ważne role. W „Zaklinaczu cieni” spędzimy więcej czasu z Alyssą ana’Raisą, siostrą Asha i dziedziczką tronu Szarych Wilków. Spotkamy również Hala Matelona, cenionego oficera ardeńskiej armii, walczącego w imię króla, który chce go zniszczyć. W „Zaklinaczu burz” poznamy historię łączącą pirata i zaklinacza burz Evana Strangwarda z arcyszpiegiem Destinem Karnem, pojawiają się również Ash, Lyss, Lila, Jenna i Hal. Dowiemy się więcej na temat Cesarzowej ze Wschodu, Celestyny Nazari. A czwarta księga? Sami będziecie musieli się przekonać!

Czy zaplanowała Pani finał serii jeszcze przed rozpoczęciem pisania?

Znam finał serii oraz losy niektórych bohaterów; sporo elementów czerpie z historii, które stworzyłam wiele lat temu. W trakcie pisania coraz lepiej poznaję swoich bohaterów i odkrywam kolejne wydarzenia, które doprowadzają nas od jednego punktu do drugiego. Lubię zadawać pytanie „co, jeśli” i po drodze zostawiać dla czytelników wskazówki rozsiane niczym miny.

Który z bohaterów serii „Zaklinacz ognia” jest Pani ulubionym?

To tak, jakby zapytać, które z moich dzieci lubię najbardziej! Mam w sercu specjalne miejsce dla Asha, Lilii, Jenny i Evana, bo znam ich najdłużej. Hal jest nową postacią, ale też zdołał wkraść się w moje łaski. Jest człowiekiem, którego warto mieć przy sobie, gdy wszystko się wali.

Jakie ma Pani plany na przyszłość?

Mam kilka pomysłów, które dopiero nabierają kształtów, ale obecnie moim najważniejszym celem jest ukończenie czwartego tomu serii.

Jak to się stało, że poświęciła się Pani pisaniu? Zaczęła Pani karierę pisarki, jednocześnie wykładając w college’u, później zajęła się pisarstwem na pełen etat. Co do tego doprowadziło?

Zaczęłam pisać już w trzeciej klasie, więc trudno mówić tutaj o natychmiastowym sukcesie. Pisanie było pierwszą rzeczą, której podjęłam się w szkole i za którą nikt na mnie nie nakrzyczał. Poważnie, wpadałam w niezłe tarapaty przez myślenie o niebieskich migdałach – a teraz mi za to płacą.

Napisałam swoje pierwsze powieści w dziewiątej klasie, gdy miałam czternaście lat. Wraz z grupą przyjaciół tworzyliśmy historie, w których byliśmy bohaterami.

W liceum i na studiach odeszłam od prozy na rzecz poezji, esejów i piosenek - występowałam w zespole folkowym. Moimi pierwszymi publikacjami były eseje i artykuły w gazetach, często traktowały one o zdrowiu, bo pracowałam jako dietetyczka.

Zawsze ciągnęło mnie do powieści i chciałam do nich wrócić – to przecież dzięki nim pokochałam czytanie. Zaczęłam uczyć na uniwersytecie w nadziei, że to pozwoli mi poświęcić więcej czasu na pisanie. Opublikowałam trzy powieści w trakcie kariery naukowej. Gdy Dziedzic Smoka pojawił się na liście bestsellerów New York Timesa, podpisałam kontrakt na trzy kolejne książki i zdecydowałam się odejść z pracy, by pisać na pełen etat.

Kreacja którego bohatera stanowiła dla Pani największe wyzwanie?

Stworzenie każdego bohatera jest wyzwaniem. Micah Bayar był głównym antagonistą w cyklu Siedem Królestw. Uwielbiałam tego bohatera, ale moi czytelnicy twierdzili, że był straszny. Nie mogłam zrozumieć, czemu nie utożsamiali się z nim tak samo jak ja. Dlatego napisałam rozdział z jego perspektywy, pokazałam czytelnikom, co nim kieruje i jakie ma zamiary. Później otrzymywałam maile „ale co z Micah? On też potrzebuje miłości!”

Co zainspirowało Panią do stworzenia cyklu o Siedmiu Królestwach i Zaklinaczu ognia?

Piętnaście lat temu napisałam pierwsze historie osadzone w Siedmiu Królestwach. Był to potężny tom zatytułowany „The Star-Marked Warder”. Czytałam wtedy „Pieśń Lodu i Ognia” George’a R.R. Martina i bardzo spodobało mi się to, jak wykreował swoich bohaterów. Urzekło mnie, że nikt nie był wyłącznie dobry ani wyłącznie zły. Chciałam tworzyć takie fantasy. Napisałam setki tysięcy słów podczas gdy mój agent promował cykl „Kroniki Dziedziców”. Kiedy wydawca kupił prawa do Dziedzica wojowników, odłożyłam na bok „Siedem Królestw”, by móc skupić się na tej serii. Zawsze wiedziałam, że kiedyś wrócę do „Królestw”.

Czy którykolwiek z bohaterów „Zaklinacza ognia” bazuje na kimś, kogo Pani zna?

Wszyscy moi bohaterowie bazują na prawdziwych ludziach – ale nie są ich kopiami. Tworzę postacie z fragmentów ludzi, których znam, historycznych postaci i tym podobnych.

Nad czym obecnie Pani pracuje?

Nad czwartym tomem cyklu „Starcie Królestw”, który ma ukazać się w 2019 roku. Pisarz zawsze pracuje z wyprzedzeniem.

Więcej informacji na temat książek, bohaterów oraz miejsc znajdziesz na stronie cindachima.com, gdzie również możesz zapisać się do newslettera. Autorka prowadzi konta na Twitterze (@cindachima), Instagramie (@cindachima) oraz Facebooku (www.facebook.com/cindawilliamschima).

źródło: materiały wydawnictwa

żródło zdjęcia: www.facebook.com/cindawilliamschima


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Eleckra 16.08.2017 10:36
Czytelniczka

Też uwielbiałam Micah. Ale mi zwykle podobają się właśnie postaci negatywne :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 14.08.2017 11:03
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post