rozwiń zwiń

Antyporadnik pisania - część trzecia

Ahsan Ahsan
15.03.2017

#3 ABORCJA GŁÓWNEGO BOHATERA

Antyporadnik pisania - część trzecia

Drzazga pod paznokciem

Każdy z nas kojarzy to uczucie: masz świetną historię, taką, której nikt jeszcze nie wymyślił, kandydat do bestsellera roku i podpisania umowy na nakręcenie trzech, nie!, siedmiu filmów, już chcesz napisać, wysłać tekst do wydawcy, tylko… ten główny bohater.

Powiedzmy sobie wprost: główny bohater jest jak drzazga pod paznokciem. Irytuje. Chcesz się go pozbyć. Dlaczego? Bo, jeżeli dojdzie już do chwały i splendoru, to czytelnik nie kojarzy tego kogoś, kto zajmuje z imienia i nazwiska trzy miejsca w książce: na okładce, stronie tytułowej i poświęconej prawom autorskim i redakcji, nie autora, a właśnie głównego bohatera. Najlepiej ilustruje to przykład Sherlocka Holmes’a – detektywa kochamy wszyscy, a autor? Żył i umarł dawno temu. A prawda jest taka, że gdyby nie lekceważony przez wszystkich autor, bohater nigdy by się nie narodził. To my, autorzy chcemy być w blasku jupiterów, a nie te, mówię to z najwyższą pogardą, literkowe bękarty. Dlatego postarajmy się, aby od początku skierować uwagę czytelnika na naszą fabułę, na story, na akcję, na genialnych fabuły twórców, a głównego bohatera… Poddajmy aborcji.

Jak obrzydzić czytelnikowi głównego bohatera?

Najważniejsze to niedopuszczenie bohatera do głosu. Spraw, by bohater nie przejawiał jakiejkolwiek inicjatywy, iskierki życia, żeby zachowywał się jak manekin. Wystrugaj go z drewna, najlepiej twardego i mało giętkiego jak buk albo akacja. Masz owinąć mu przeguby i nogi przy kostkach sznurkiem i poruszać jak kukłą. Najważniejsza jest fabuła! Dlatego zawsze dostosowuj zachowanie bohatera do historii. Bądź jak CEO wielkiej firmy i głównego bohatera traktuj jak tej firmy pracownika: niczym zasób wrzucony w tryby.

Kolejną poradą jest: niech zachowuje się schematycznie. Jeżeli jest szewcem: ma kląć!, jeżeli księdzem: musi być dobry i jeździć na rowerze, 

jeżeli politykiem: zły, prawnikiem: chytry i przebiegły, i tak dalej. Stereotypy i pisanie schematyczne to Twoi sprzymierzeńcy, zapamiętaj to. Ani Ty, ani czytelnik, ani bohater nie możecie mieć wątpliwości, co do roli, w jakiej obsadzasz głównego aktora historii. Prostolinijność i oklepanie to fundament.

Jeżeli chcesz w jakiś sposób scharakteryzować głównego bohatera – bądź dokładny! Opisz wszystko. Zacznij od tego ile ma wzrostu, jaki kolor włosów, oczu, ust, czy jest przysadzisty, czy szczupły, czy przystojny, czy brzydki, jakie ubranie nosi: od skarpetek po beret; pamiętaj o wrażeniach zapachowych, o długich, barwnych, pełnych przymiotników porównaniach, na przykład: jej usta były czerwone, niczym czerwona jest w czerwcu, dojrzała w słońcu, nasza piękna, polska czereśnia, albo: oczy jak dwa oceany głębokie, niezmierzone, pełne ryb i płetwali. Im więcej detali, tym lepiej! Masz opisać bohatera tak dokładnie, że czytelnik nie będzie miał żadnego pola dla swojej wyobraźni. Chyba, że…

Chyba, że planujesz ekranizację. Wtedy pisz o swoim głównym bohaterze jak najogólniej. Jeżeli spotkasz się z zarzutem krytyki albo czytelników odpowiedz: to jest everyman (cokolwiek to znaczy). A podczas pisania miej w głowie wizję gwiazd światowego kina, które wcielą się w rolę tego niewdzięcznika: Toma Hanksa, Natalie Portman albo Tomka (suchar) Karolaka. Możesz pokusić się o zabieg eliminacji płci głównego bohatera, pisać o nim/ o niej, jak o onym, jak o amebie, co daje większe pole do popisu w wyborze odpowiedniego aktora lub aktorki. I Twojej chwały na czerwonym dywanie.

Żeby obrzydzić czytelnikowi tego niewdzięcznika opisz wszystko, co wiesz o bohaterze. Od razu, na pierwszych stronach. Na przykład: Gangster wpadł do banku z bronią, przyłożył lufę do głowy kasjera i powiedział: dawaj całą kasę. A kasjerem był pan Joachim Nowak, który urodził się w 1948 roku w szpitalu w Warszawie. Jego ojciec Marian, matką Marianna. Przez pierwsze lata życia mieszkał na Woli, lubił drewniane samochodziki i konie. Dużo chodził po łąkach i borach, rozmyślał. I tak dalej. Bohater nie może mieć żadnych przed czytelnikiem tajemnic.

Bohater nie może też mieć żadnych słabości. Nic. Żadnego bólu głowy, lęku wysokości, czwórek na świadectwie. Wzorowy uczeń, wzorowy obywatel, zawsze prawy, zawsze silny, zawsze zwycięski, zawsze kocha jedną kobietę, zarabia na życie, ma poukładaną przeszłość i przewidywalną przyszłość, stabilne wpływy na koncie bankowym. Wzór. A jeżeli jest zły musi szybko przejść przemianę z antagonisty w nudnego jak z olejem flaki protaga.

Możesz też przepisać kogoś żywego jeden do jeden. Serio. Bierzesz na tapetę znajomego, żonę, męża sąsiada, kumpla, kota i opisujesz (według powyższych metod). Masz gotowy chodzący wzorzec. Po co się męczyć w wymyślanie?

I najważniejsze: story, story, story! Trzymaj się scenariusza, Twojej historii, nie wychodź za akapit, nie pozwól bohaterom na własne zdanie, na własne akcje, trzymaj ich na krótkiej smyczy. Co z tego, że życie gdzieś tu kiełkuje? Zgnieć je! Intuicja pisarska? Bzdury! Piszesz ku własnej chwale i nie pozwól sobie tego odebrać. A podczas pisania puść w tle „Master od puppets” Metalliki.

Chwała!


komentarze [18]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
uglywriter 16.07.2017 16:09
Czytelnik

I tą drogą będą zdążał.Podążał.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kryptonite 18.03.2017 17:39
Bibliotekarz | Oficjalny recenzent

Mimo że są to anty-porady, to mam wrażenie, że wielu współczesnych autorów robi dokładnie to, co jest zawarte w tym tekście. Zwłaszcza jeśli chodzi o bohaterów z drewna, manekinów bez uczuć i bardzo schematycznych. Bardzo często widzę właśnie taką 'aborcję' głównej postaci. A o takiej perfekcyjnej lalce nikt nie chce czytać.
Mówię, niby anty-porady, a wielu pisarzy wzięło...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
czarna_maggie 17.03.2017 20:39
Czytelniczka

Hej! Ale przecież większość bohaterów których "kochamy" właśnie tak się zachowuje.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Matuzalem 17.03.2017 10:44
Czytelnik

No i wyjdzie Bonda :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anmar 16.03.2017 17:56
Czytelniczka

Każda kolejna część antyporadnika jest lepsza od poprzedniej :) Czekam na kontynuację;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lothluin 16.03.2017 10:36
Czytelniczka

Ach, ten bohater, same z nim problemy :) Jakby nie mógł po prostu być a potem odejść w swoja stronę. A tu proszę! Sława, chwała i jeszcze nie wiadomo za co ;) To jednak byłoby ciekawe, mieć bohatera do cna sztampowego, o którym wiem wszystko od początku, jest wręcz nijaki, za dużo nie myśli... Aż kusi mnie, żeby coś takiego przeczytać. Czekam, na kogoś kto się podejmie tego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ahsan 16.03.2017 11:14
Autor/Redaktor

Obawiam się, że jest mnóstwo bohaterów ze sztampą w... wpisaną w DNA :) niestety nie mogę być gadem dla innych autorów i wskazywać konkrety :(

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Lothluin 19.03.2017 13:09
Czytelniczka

Więc gadami nie bądźmy ale zdaję sobie sprawę, że tacy bohaterowie czają się dookoła. Żeby tylko opatrzność nas przed nimi chroniła. Należy uważać z życzeniami, bo mogą się spełnić :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Kryanka 16.03.2017 01:11
Czytelniczka

Poradniki pisania czytam hobbystycznie i dzięki temu mam w głowie przyjemną sieczkę. Co czytam kolejną poradę (lub anty-poradę), zaraz myślę, co by było, gdyby zrobić odwrotnie (albo właśnie tak). A potem czytam takie TV tropes i okazuje się, że i na to już ktoś dawno wpadł. Swoją drogą polecam:
http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/TheHero

Lekcja stylu Franka Visco:
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
KotGacek 15.03.2017 22:16
Czytelnik

Jak obrzydzić głównego bohatera? Napisz co on nieistotnego robi w każdej sekundzie swojej literackiej egzystencji. Zdaj relację: właśnie podrapał się po tyłku, wczoraj jadł rosół, jutro zje barszcz. Pomyślał o dupie maryni. Poszedł na spacer. Z psem. Wiał wiatr.
Pisz i pisz, bohater wszak ciągle robi COŚ, nawet jeśli te cosie są tylko mało wartościowym wypełniaczem. Niech...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Cain78 15.03.2017 19:13
Czytelnik

Fajne. Pisz dalej:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marago 15.03.2017 18:59
Czytelniczka

To było kolejne fantastyczne spotkanie. Oznaki mojej wesołości zwabiły wszystkich domowników, krewnych i znajomych królika, sąsiadów bliższych i dalszych oraz odwiedzających ich gości. Gratulacje, Autorze. To kolejny pierwszorzędny tekst. Czekam na kontynuację i kontynuacje... Pozdrawiam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post