rozwiń zwiń

Jest w nas coś niegotowego

Czwarta_Strona Czwarta_Strona
07.05.2015

Co może łączyć Christophera Milne’a, syna autora „Kubusia Puchatka”, i paryskich studentów uczestniczących w majowych protestach 1968 roku? Myślę, że Douglas Lain w książce Mężczyzna ze Stumilowego Lasu splata te dwa różne światy, by pokazać, że także my możemy mieć coś wspólnego z tymi postaciami.

Jest w nas coś niegotowego

Bohaterowie Laina mają problem z własną identyfikacją, traktują tożsamość jako coś niedoprecyzowanego, coś co trzeba dopiero stworzyć. Jest dla nich pewnego rodzaju narracją, którą opowiada się sobie samemu, którą świadomie komponuje się ze skrupulatnie dobranych elementów. Dla bohaterów powieści „ja” jest pewnym projektem. Każdy z nich zmaga się z jakąś inną narracją: Christopher Milne i Gerrard Hand mają „Kubusia Puchatka”, Natalie ma „Witaj, smutku” Françoise Sagan. W ten sposób próbują dopowiedzieć sobie, kim są, a ja zastanawiam się, czy to nie jest tak, że każdy z nas stanowi zlepek zasłyszanych gdzieś poglądów, zaobserwowanych zachowań, wyczytanych cytatów. Że zawsze na coś się stylizujemy.

Jest maj 1968 roku. Gerrard i Natalie protestują przeciw rządom Charles’a de Gaulle’a, przeciw kapitalizmowi i obyczajowemu konserwatyzmowi. Ich nonkonformizm i niechęć wobec zastanego porządku przyjmują absurdalną formę: Natalie programowo chce uprawiać miłość wszędzie tylko nie w łóżku, Gerrard każde Christopherowi Milne’owi wcielić się w postać Krzysia i przechadzać się po ulicach Paryża z niedźwiedziem uwiązanym na łańcuchu.

W jednej z paryskich knajpek Natalie i Gerrard spotykają Guy Deborda, francuskiego myśliciela, teoretyka ruchu sytuacjonistów. Debord daje im nowy pomysł na grę z rzeczywistością – zabawę w dekompozycję. Życie społeczeństw, w których panują nowoczesne warunki produkcji, przypomina olbrzymie zbiorowisko spektakli. Wszystko, co dawniej przeżywano bezpośrednio, oddaliło się, przybierając postać przedstawienia1 – pisze Guy Debord w „Społeczeństwie spektaklu”, a Gerrard i Natalie realizują tę myśl w książce Laina. Gerrard dekomponuje rzeczywistość, w wyniku gry jego wyobraźni sceny w powieści rozpadają się jedna za drugą. Można powiedzieć, że chłopak staje się współtwórcą fabuły powieści, ingeruje w jej świat przedstawiony. W wyniku jego działań inni bohaterowie tracą oparcie w rzeczywistości, ściany i podłogi budynków nie mają już swojej stabilności, wszystko zapada się w grząski grunt. Paryż znika – dosłownie.

Natalie rzeczywistość teatralizuje – stara się wykreować siebie na bohaterkę powieści F. Sagan. Dziewczyna sztucznie preparuje sytuacje, odgrywa momenty, by jak najbardziej przybliżyć się do wzoru Cecylii z „Witaj, smutku”. Dlatego centralnym punktem jej projektu jest postulat wolnej miłości.

Douglas Lain daje czytelnikowi coś, co w literaturze lubię najbardziej. „Mężczyzna ze Stumilowego Lasu” należy do powieści, które nie udają, że opowiadają coś prawdziwego, swoją fikcyjność demaskują same. Punkt ciężkości zostaje położony nie na wydarzenia, lecz na sensy. Tym samym dostajemy pozwolenie, by używać bohaterów jako przykładów pewnych postaw do własnych interpretacji. Zresztą oni sami na to się zgadzają:

– Problem w tym, że próbujesz przeżyć tę powieść tak, jakbyś nie była już postacią fikcyjną – powiedział Gerrard. – Nie zauważyłaś tego? Już nasze imiona brzmią tak, jakby nosili je bohaterowie twojej powieści: Gerrard i Natalie.
– No tak – odrzekła Natalie. – Rozumiem, o co ci chodzi. Oboje jesteśmy bohaterami tej powieści.
– Może powieści, a może snu, a może jeszcze czegoś innego, równie nierealnego. Jest w nas coś niegotowego
2.

„Mężczyzna ze Stumilowego Lasu” to wielopoziomowa gra. Bohaterowie grają rzeczywistością, autor gra bohaterami, cytatami ze sztuki i historii, w grę zostaje wciągnięty również czytelnik.

Dla Gerrarda i Natalie nieokreśloność to pewien rodzaj wyzwolenia, ich absurdalne zachowania są radykalnym buntem przeciw niechcianej rzeczywistości. Kwestionują jej realność dla idealistycznego projektu wolności. Życie to dla nich gra. Nie bez powodu w powieści zostaje wspomniany René Magritte. „To nie jest fajka” pisze Magritte pod namalowanym przez siebie obrazem fajki, podsumowując XX-wieczne zwątpienie we władze poznawcze człowieka.

Co z tym wszystkim ma wspólnego Christopher Milne, pierwowzór „Kubusia Puchatka”? Otóż to właśnie on wypowiada w powieści słynne słowa Magritte’a. Także on zostaje wciągnięty przez Gerrarda i Natalie w grę na granicy jawy i snu. Christopher Milne, który przez całe dorosłe życie walczy z wizerunkiem Krzysia ze Stumilowego Lasu, wyrusza na poszukiwanie Bieguna Północnego. Pomocą służy mu oczywiście Kubuś Puchatek – w tej roli niedźwiedź z paryskiego zoo. Niemożliwe? W książce Douglasa Laina dzieje się tyle nieprawdopodobnych rzeczy, że niedźwiedź na ulicy nie jest niczym wyjątkowym.

A czym jest Biegun Północny?

- Wyruszamy wszyscy na przyprawę? – spytał Puchatek z przejęciem. – Nigdy jeszcze nie byłem na żadnej przyprawie.
– Wyprawie, głupi Misiu! To się zaczyna na W.
– Wiem, wiem – rzekł Puchatek. Ale, prawdę mówiąc, to nie wiedział.
– Wyruszamy na odkrycie Bieguna Północnego.
– O – powiedział Puchatek. – A co to jest Biegun Północny?
– To jest coś, co się odkrywa – rzekł Krzyś wymijająco, ale sam nie był pewien, co to znaczy
3.

Jeśli interesuje Was ciąg dalszy wyprawy Christophera Milne’a w poszukiwaniu własnej tożsamości, to o tym i jeszcze paru innych rzeczach przeczytacie w „Mężczyźnie ze Stumilowego Lasu”.

Guy Debord ostrzega Gerrarda i Natalie, zanim ci zaczną bawić się w dekompozycję rzeczywistości: Musicie tylko pamiętać o jednym (…) Cała sztuka polega na tym, by tworzyć chaos, nie kochając go4. Powieść Douglasa Laina to, z pozoru chaotyczny, kolaż różnych wydarzeń historycznych, cytatów literackich, poglądów filozoficznych. Kolaż, w którym jest coś niegotowego, który wymaga od czytelnika dopełnienia. I trudno się w nim nie zakochać, ponieważ w tym chaosie jest metoda.

Daria Kozierska, wydawnictwo Czwarta Strona

1 Guy Debord, "Społeczeństwo spektaklu", tłum. M. Kwaterko, Warszawa 2006, s. 33.
2 Douglas Lain, "Mężczyzna ze Stumilowego Lasu", tłum. P. Geriant, Poznań 2015, s. 113.
3 Alan A. Milne, "Kubuś Puchatek", tłum. I. Tuwim, Warszawa 1987, s. 95.
4 Douglas Lain, "Mężczyzna ze Stumilowego Lasu", tłum. P. Geriant, Poznań 2015, s. 127.


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Czwarta_Strona 07.05.2015 10:43
Bibliotekarz | Redaktor

Zapraszamy do dyskusji o książce Mężczyzna ze stumilowego lasu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post