Emma Watson ukryła w Paryżu egzemplarze „Opowieści podręcznej“
Emma Watson, aktorka, feministka i aktywistka, znana jest ze swojego zaangażowania w promocję czytelnictwa, idei feminizmu i równouprawnienia. Ostatnio zaangażowała się także w ruch Book Fairies i w różnych częściach świata zostawia ukryte książki. Wczoraj ukryła 100 egzemplarzy „Opowieści podręcznej” na terenie Paryża.
Book Fairies (Książkowe wróżki) zadebiutowały w marcu tego roku. Idea stojąca za ruchem jest bardzo prosta i znana molom książkowym: Book Fairies zostawiają odpowiednio oklejoną książkę w wybranym przez siebie miejscu. Osoba, która książkę znajdzie, po jej przeczytaniu co do zasady powinna ją przekazać dalej. Book Fairies działają ogólnoświatowo - obecnie to ponad 5000 osób, rozdających książki w ponad 100 krajach! Założycielka Book Fairies, Cordelia Oxley, przez wiele lat współpracowała z Books On The Underground - organizacją, która zajmuje się pozostawianiem książek w londyńskim metrze.
Emma Watson w styczniu 2016 roku w serwisie GoodReads utworzyła feministyczny klub dyskusyjny Our Shared Shelf. Celem klubu jest promocja konkretnych książek traktujących o feminizmie i równouprawnieniu oraz dyskutowanie na tematy w nich poruszane.
Book Fairies wystartowały 8 marca, w Dzień Kobiet i Emma Watson wspomogła je ukrywając na terenie Nowego Jorku 1000 książek w miejscach ważnych dla ruchu feministycznego.
W dniach 21 i 22 czerwca Emma Watson i Book Fairies znów łączą siły - tym razem aktorka ukryła w Paryżu 100 egzemplarzy niezwykle ostatnio popularnej książki, czyli Opowieści podręcznej Margaret Atwood.
I'm hiding copies of The Handmaid's Tale in Paris! Je cache des copies de La Servante Ecarlate dans tout Paris! #OSSParis @the_bookfairies 📚 pic.twitter.com/SvwjYqm1G3
— Emma Watson (@EmmaWatson) 21 czerwca 2017
Do każdego egzemplarza dołączony jest ręcznie napisany przez aktorkę list.
Treść listu jest następująca:
Do tego, kto znalazł tę książkę.
Gratulacje! Znalazłeś właśnie egzemplarz książki, którą w tym momencie czytamy w ramach mojego feministycznego klubu książki Our Shared Shelf.
Book Fairies ukryły tylko 100 egzemplarzy „Opowieści podręcznej” w całym Paryżu, więc jesteś niezłym szczęściarzem, że ją znalazłeś.
Mam nadzieję, że ci się spodoba i zachęcam cię z całego serca, żebyś po skończonej lekturze sam stał się Książkową wróżką i zostawił gdzieś ten egzemplarz, aby ktoś inny mógł go znaleźć i przeczytać.
Gdybyś chciał się wymienić wrażeniami z lektury możesz dołączyć do rozmowy na jej temat na goodreads.com/oursharedshelf lub użyć hasztag #ossparis w social mediach.
Serdeczności, Emma Watson, Paryż, czerwiec 2017.
Jak wam się podoba taka promocja czytelnictwa?
komentarze [26]
Feministka nie zajarzy, że jest taka potrzeba.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSama akcja z promowaniem czytelnictwa jest świetna, ale widzę, że na siłę stara się promować feminizm. To jest tak śmieszne, że aż żałosne. Zostanę pewnie zlinczowany przez większość, bo takową stanowią tutaj kobiety z tego, co zauważyłem. Panie mają "więcej" praw od mężczyzny (przynajmniej w Polsce, bo w krajach arabskich takich jak Francja bywa różnie). I chodzi mi tutaj...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCo więcej, wydaje mi się że takie zachowania jakie prezentuje Emma, zrażają do siebie mężczyzn, i rezultat jest wprost odwrotny od zamierzonego. "Feministyczny klub książki"... jakby nie można było takich poważnych tematów poruszać na ogólnym forum, samemu przy tym nie robiąc podziałów...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNo właśnie... to takie sztuczne podziały sprawiają, że trudno feministek nie krytykować. Jakby nie mogły normalnie żyć, nie? :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kilka rzeczy, na które chciałabym zwrócić uwagę:
Po pierwsze, porównując płace kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach widoczne są rozbieżności na niekorzyść kobiet.
Po drugie podałeś jeden przykład na to że kobiety mają lepiej, więcej jak rozumiem wyobraźnia nie podsunęła? Bo trzymając się tematu sądów to mam lepszy przykład, sprawy gwałtów i skupianie się na tym co...
Wszystko zależy, od tego co kto rozumie przez określenie 'feministka'. Ja zdecydowanie popieram podejście dążące do równouprawnienia, czyli na przykład: kobieta na takim samym stanowisku, co mężczyzna, wykonująca dokładnie tę samą pracę, powinna otrzymywać identyczne wynagrodzenie.
Ale większości z nowoczesnych poglądów 'feministek' zdecydowanie nie popieram. To staje się...
Tak ładnie wypunktowałaś, droga użytkowniczko, że też to zrobię.
Po pierwsze.
Zgodzę się z Tobą, co do różnicy płac na tym samym stanowisku, jednak czy to wina mężczyzn (tych pracujących)? Ważne, by walczyć o swoje, dlatego popieram ruch, który ma na celu zwiększenie zarobków kobiet. Ale sam fakt, iż mężczyzna zarabia więcej, to chyba nie powód, by obwiniać go o swoją...
Jadę na wakacje do Paryża. Już wiem, co będę robić (:
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Świetna akcja, cieszę się, że wyszła poza Anglię! Emma już kilka razy zostawiała książki na stacjach londyńskiego metra. Żałuję, że nie natknęłam się na żadną!
Bardzo uderzyła mnie ilość negatywnych komentarzy ze strony Anglików. To przykre, że z jednej strony ubolewamy nad tym, że celebryci nic sobą nie reprezentują, a kiedy już znajduje się osoba tak bardzo zaangażowana...
W Paryżu? Gdzie na ulicach szwendają się islamiści? Czy liściki są po arabsku? Czy islamista będzie mieć możliwość przeczytania Atwood po arabsku? A jeżeli już tak to czy zrozumie? Czy da swojej islamistycznej żonie? Wpłynie to na zmniejszenie zjawiska radykalizacji islamistów? Lewico postępowa! Zróbcie coś z sensem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyślę że wybór tej książki akurat dla Paryża jest idealny. Pojedyncze kobiety być może po jej przeczytaniu oprzytomnieją (jasne jest mało kobiet które maja mężów Francuzów (nie wierzących w islam) ale jednak są, te które zaś mają takich mężów i tak nie dotkną tych książek) , wystraszą się procesów jakie zachodzą w ich kraju i być może podejmą walkę. Myślę że ma to sens. Nie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCzy apache_server i Jakub byli we Francji dłużej niż przejazdem? Czy znają jakichkolwiek Francuzów mieszkających we Francji? Czy propaganda publicznej TV całkowowicie odebrała im zdolność samodzielnego myślenia?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postYyy ..., czyli islamski problem w EU (zamachy, radykalizacja, brak asymilacji, roszczeniowość, dzielnice z szariatem) jest wymysłem TVP? W TVN tak mówią?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mam tą przyjemność bycia w Paryżu i owszem, idąc ulicą wrażenie że biały człowiek jest tam turystą, nie mieszkańcem, nie jest tylko "propagandą" a odnoszonym prze zemnie wrażeniem. Jeśli Harpijka ma inne zdanie - nie będę się kłócił, każdy ma prawo do swojego. Mam natomiast nadzieje że komentarz napisałaś również będąc we Francji a nie na zasadzie przekory:)
P.S. nie...
To po dziwnych dzielnicach się kręcisz Jakubie. We Francji jest zaledwie 7,5 proc. muzułmańskich emigrantów. W liczbach bezwzględnych ledwie 2,5 raza więcej niż Ukraińców u nas... Nie każdy z ciemniejszym odcieniem skóry to imigrant czy uchodźca. Wiem, bo mój sąsiad - Węgier - już dwa razy doświadczył "miłości bliźniego" od katolickich Polaków.
Głupcem jest, kto wierzy w...
Nie piszę nic o "szwendających się islamistach" :) nie piszę też nic o tym że Polacy są lepsi, nigdzie nie wypowiadam się o katolach (którzy notabene też chcieli by wprowadzić ograniczenia praw kobiet).
Piszę tylko że wybór książki w tym mieście jest trafny.
Rozumiem że Wasze opinie biorą się z jednego mojego zdania ("jasne jest mało kobiet które maja mężów...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Widzisz, problem nie jest wcale w tym, że chcą wcisnąć nas w kiecki bez dekoltów. To akurat najmniejszy z naszych problemów.
Ta książka jest wybitna. Nie jest prorocza, ale zatrważa swoją aktualnością 30 lat po wydaniu i tym, jak cały czas potrafią być traktowane kobiety. Tak samo jak przeraża choćby Orwell czy Huxley.
PS Polecam przeczytać artykuł, aby nie ośmieszać się...
Zresztą sama autorka mówi o tej książce że to nie jest wizja przyszłości tylko pewna antyutopia (sens powieści jest gdzie indziej, nie trzeba na siłę dorabiać do niej filozofii). Która poniekąd ma miejsce również i teraz bo świat islamski mocno się radykalizuje dając swoje "prawa" kobietom - ten proces ciągle trwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postFantastyczna akcja! Natychmiast się do niej czynnie włączę, kiedy tylko moja renta pozwoli mi kupować i rozdawać sto książek... nie, nawet nie dziennie... miesięcznie. :-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Świetna akcja!
Szkoda, że nasi politycy i tzw. działacze społeczni nie wykażą się na tym polu. Z drugiej strony jednak aż strach pomyśleć, jakie książki niektórzy z nich chcieliby popularyzować:).