rozwiń zwiń

Bob Dylan w Biurze Literackim

LubimyCzytać LubimyCzytać
05.01.2017

W lutym w Biurze Literackim ukaże się Duszny kraj Boba Dylana z przekładami autorstwa Filipa Łobodzińskiego! To pierwsza tego typu publikacja laureata literackiej Nagrody Nobla.

Bob Dylan w Biurze Literackim

Każdy z ponad 120 utworów został opatrzony krótkim komentarzem. Z „Like a Rolling Stone”, przetłumaczonego – brawurowo – jako „Jak błądzący łach”, dowiadujemy np.: „Sześć minut i legenda. Po wysłuchaniu tego singla w radiu Frank Zappa ponoć oświadczył: Załatwione, już nic nie muszę. A potem pojął, że poza nim niewielu odebrało sygnał nowego myślenia, dlatego sam musiał zacząć nagrywać". Nie mamy wątpliwości, że przygotowywana przez Filipa Łobodzińskiego książka już jest legendą i po jej wydaniu tłumacz będzie mógł mówić Załatwione, już nic nie muszę!

Boba Dylana nie trzeba nikomu przedstawiać – w trakcie trwającej ponad 50 lat kariery muzycznej nagrał niemal 500 piosenek, wydał ponad 70 krążków ze swoją muzyką. Kilkanaście razy był wyróżniany nagrodą Grammy (ostatnio w 2016 roku), za piosenkę do filmu "Wonder Boys" przyznano mu Złotego Globa oraz Oscara, a w październiku 2016 roku – za stworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskiej pieśni – otrzymał literacką Nagrodę Nobla. 

Kontrowersje związane z przyznaniem muzykowi i autorowi tekstów piosenek najważniejszego literackiego wyróżnienia na świecie można już odłożyć na bok. Dylan w swoich utworach przekraczał granice gatunków – tak muzycznie, jak literacko, wielokrotnie też udowadniał, że tekstowa zawartość jego utworów jest, jeśli nie ważniejsza od muzycznej, to w każdym razie równie istotna. Przekłady najważniejszych i najbardziej znanych pieśni Dylana, m.in. "Blowin' in the Wind", "A Hard Rain's a-Gonna Fall" czy "The Times They Are a-Changin’", dają temu wymowne świadectwo. 

Dylan-poeta, autor tekstów piosenek, to postać wyjątkowa, w charakterystyczny tylko dla siebie sposób łącząca powagę i tajemniczość biblijnego proroka z wolnością i swobodą myślową włóczęgi. Bardzo wiele jego utworów czytać (słuchać) można jak biblijne przypowieści, Dylan zresztą niekiedy wyraźnie się do ich stylu odwołuje (np. przeciwstawiając sobie Szatana i Syna Pokoju w utworze "Man of Peace"), z drugiej strony – równie często jego wiersze-piosenki brzmią jak ballady czy wręcz pieśni dziadowskie (np. kreślona z rozmachem historia zatonięcia Titanica w jego "Burzy"). 

Każdy z utworów został opatrzony przez tłumacza krótkim komentarzem, wyjaśniającym niekiedy śmiałość decyzji translatorskich, częściej jednak przybliżającym czytelnikowi realia powstania konkretnej piosenki oraz stanowiącym próbę jej interpretacji. Z komentarza do "Like a Rolling Stone", przełożonego – brawurowo – jako "Jak błądzący łach", dowiadujemy się m.in.: "Sześć minut i legenda. Po wysłuchaniu tego singla w radiu Frank Zappa ponoć oświadczył: Załatwione, już nic nie muszę. A potem pojął, że poza nim niewielu odebrało sygnał nowego myślenia, dlatego sam musiał zacząć nagrywać".

źródło: informacja prasowa


komentarze [3]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Varant 05.01.2017 17:53
Czytelnik

Łobodziński zna się na rzeczy, jestem zatem pewny, że przekład będzie b. dobry. Poniekąd się cieszę niech jak najwięcej ludzi zobaczy tę książkę bowiem każdy musi mieć okazję do zrozumienia, że ten człowiek nie zasługuje na Nobla. Jak ja nie znoszę amerykańskości i amerykańskich Amerykanów - prowincjonalnych bieda-europejczyków (wbrew pozorom ci prowincjusze okupują nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
05.01.2017 15:52
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

LubimyCzytać 05.01.2017 15:37
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post