Nie pozują, nie udają, po prostu bawią się literaturą i przekazują swoją pozytywną energię innym. To było widać na inauguracji trzeciej edycji Warszawa Czyta, czyli slamie poetyckim. Poszłam tam sceptyczna, a wróciłam zachwycona. Nie mogę się doczekać kolejnego slamu!

Aleksandra Musińska, współorganizatorka akcji, odpowiedziała nam na kilka pytań:

LC: Skąd pomysł?

AM: Grupa znajmych chciała zrobić coś fajnego na styku między książką a miastem. Ideą było znalezienie takiej książki, która ma w sobie potencjał do różnych akcji miejskich, takich jak spacery, debaty, spotkania czy gry.

LC: Kto tworzy program?

AM: Każdy może dołączyć ze swoim pomysłem, nie jesteśmy zamkniętą, elitarną grupą. Każdy kto ma pomysł na uruchomienie w przestrzeni miejskiej interpretacji książki, może z nami tworzyć Warszawa Czyta.

LC: Czy Warszawa Czyta jest festiwalem literackim?

AM: Unikamy sformułowania festiwal. Festiwal ma formę zamkniętą, zorganizowaną, ktoś przychodzi na gotowe i musi się poruszać wedle jakiegoś programu, u nas tego nie ma. Formuła jest otwarta, każdy kto chce, może zgłosić chęć udziału czy organizacji spotkań.

LC: Przestrzeń jednak jest zamknięta, bo czyta tylko Warszawa, czy tak?

AM: Jeśli Poznań będzie chciał czytać, Kraków będzie chciał czytać, czy Wrocław będzie chciał czytać, to my służymy pomocą i wskazówkami! Można się do nas zwracać, chętnie pomożemy, ale na pewno społeczność musi się sama organizować.

LC: Skąd macie środki na organizację?

AM: Fundusze bierzemy ze składek. Warszawa czyta organizowana jest siłami społeczności, wykorzystujemy narzędzie crowdfundingowe (tu możecie przekazać datek: https://polakpotrafi.pl/czym-jest-polak-potrafi)

DEBATA „Przekonywanie przekonanych, czyli promocja czytelnictwa w Polsce” (Tok FM, 05.05.2015) dostępna tutaj: http://audycje.tokfm.pl/odcinek/25562

Zdjęcia i relacja: Zofia Karaszewska