VAT na e-booki do TK
Zdaniem rzecznik praw obywatelskich, prof. Ireny Lipowicz wielokrotnie wyższy podatek VAT w przypadku książek elektronicznych może naruszać ustawę zasadniczą i złożyła wczoraj w tej sprawie wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.
Jak podaje dzisiejsza "Rzeczpospolita" RPO już kilka miesięcy temu skierowała do Ministerstwa Finansów pismo, w którym zwróciła uwagę, że zróżnicowanie stawki podatku wyłącznie ze względu na nośnik, na którym zapisywana jest publikacja nie jest uzasadnione żadnymi obiektywnymi względami, a istnienie wyższego VAT na e-książki budzi wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnej gwarancji równości oraz wolności dostępu do dóbr kultury.
Ministerstwo odpowiedziało, że różnica w wysokości podatku VAT wynika z prawa unijnego i dopiero kiedy ono ulegnie zmianie, będzie można pomyśleć o nowelizacji polskich przepisów. W związku z tym prof. Lipowicz zdecydowała się zgłosić ustawę o VAT do TK jako możliwie niezgodną z ustawą zasadniczą.
Uprzywilejowanie wyłącznie książek na nośnikach narusza konstytucyjną zasadę równego traktowania. Różnice w stawkach warunkuje prawo europejskie, to jednak konstytucja jest najważniejszym prawem w Polsce. Ta sama zawartość intelektualna w formie elektronicznej, która jest sprzedawana wyłącznie w formie cyfrowej jest objęta podstawową stawką podatku VAT wynoszącą 23%, czyli wielokrotnie wyższą od 5% stawki podatku na książki na nośnikach fizycznych. W tym więc przypadku dochodzi do nierównego traktowania, które polega na tym, że tylko pewne produkty są objęte preferencyjną stawką podatku. E-booki są stosunkowo drogie, kosztują o 5-10% mniej od tradycyjnej książki, a mogłyby kosztować nawet połowę tej ceny, gdyby obejmował je preferencyjny 5% VAT - powiedział PAP dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich Mirosław Wróblewski.
Miejmy nadzieję, że obniżenie stawki VAT na e-booki, a co za tym idzie również ich cen przyłoży się w widoczny sposób na ich postrzeganie przez polskiego czytelnika, w obecnej chwili bowiem rynek e-booków to raptem 2% całego rynku książki.
źródło: www.prawo.rp.pl
komentarze [12]
Oby. Bo Unia, wraz z naszym rządem mają talent do tworzenia absurdalnych sytuacji.
Książce papierowej krzywdę zrobi proponowana ustawa o książce ze stalą cena na nowości. Wydawcy lobbując ustawę chcą napchać sobie kieszenie, zupełnie zapominając o czytelnikach, którzy tychże kieszeni nie będą mieli czym wypychać.
Osobiście książek papierowych nie kupuje, jestem...
Clou problemu leży w tym, że Unia Europejska traktuje cały rynek ebooków jako rynek usług, nie zaś produktów, jak w przypadku książek papierowych (dzięki czemu najniższą możliwą stawką jest właśnie 23%). Niestety nie zmieni tego ani Trybunał Konstytucyjny, ani rząd, ani RPO.
Wracamy do kwestii starej jak świat w dyspucie prawniczej - czy Konstytucja stoi ponad normami...
Mimo wszystko te okazje w księgarniach internetowych mogłyby być lepsze, gdyby VAT na e-booki obniżyć.
Mam nadzieję, że jednak podatek zostanie obniżony.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Jest jeszcze jedno rozwiązanie. Podnieść VAT na papierowe i na wszelki wypadek zakazać produkcji książek elektronicznych :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wcale się nie zdziwię jak zamiast obniżyć VAT na ebooki podniosą VAT na papierowe wydania.
O tym samym sobie pomyślałam jak tylko przeczytałam ten artykuł.
tu się zdziwią, okaże się że po podniesieniu VATu na książki do 23% dochód spadnie razem ze sprzedażą książek (w najlepszym wypadku wpływy z tytułu tego podatku będą takie same jak przed podniesieniem stawki)
Dokładnie, łatwiej zmienić zapiski od noście książek - towarów materialnych, niż zmienić, czy wprowadzić zasadę naliczania VAT dla e-booków, które zgodnie z prawem są usługą, a nie towarem.
Bardziej miałam na myśli to, że Państwo zobaczy w tym zysk. Więcej pieniędzy wpłynie do skarbonki z 23% VATu niż z 7%.
Wcale się nie zdziwię jak zamiast obniżyć VAT na ebooki podniosą VAT na papierowe wydania.
Dokładnie, łatwiej zmienić zapiski od noście książek - towarów materialnych, niż zmienić, czy wprowadzić zasadę naliczania VAT dla e-booków, które zgodnie z prawem są usługą, a nie towarem.
Wcale się nie zdziwię jak zamiast obniżyć VAT na ebooki podniosą VAT na papierowe wydania.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post