Nie wiem dlaczego, ale gdyby ktoś mi opowiedział tą historię i zapytał w jakim kraju na taki pomysł wpadli, to ... powiedziałabym, że w Rosji :)

Nie wiem dlaczego, ale gdyby ktoś mi opowiedział tą historię i zapytał w jakim kraju na taki pomysł wpadli, to ... powiedziałabym, że w Rosji :)

Nie wierzyłbym w jakąś cudowną trwałość tego budulca ;) Ale nie można się nie zgodzić ze zdaniem w tytule "Okazuje się jednak, że to bardzo funkcjonalny przedmiot(...)". PRZEDMIOT. Jak mydło, kamień i pietruszka. Dlatego śmiech wywołują komentarze w stylu "świętokradztwo", "okropność", "mój borze".

Nie wierzyłbym w jakąś cudowną trwałość tego budulca ;) Ale nie można się nie zgodzić ze zdaniem w tytule "Okazuje się jednak, że to bardzo funkcjonalny przedmiot(...)". PRZEDMIOT. Jak mydło, kamień i pietruszka. Dlatego śmiech wywołują komentarze w stylu "świętokradztwo", "okropność", "mój borze".

Wygląda to bardzo ciekawie, taki książkowy element w budynku Biblioteki bardzo nam się podoba, mamy tylko nadzieje, że książki na tym bardzo nie ucierpią :)

Wygląda to bardzo ciekawie, taki książkowy element w budynku Biblioteki bardzo nam się podoba, mamy tylko nadzieje, że książki na tym bardzo nie ucierpią :)

trwale to bedzie bo sie nie znam?

trwale to bedzie bo sie nie znam?

Uważam, że szkoda książek, ale gdyby były to jakieś Harequiny, albo inne tego typu rzeczy to żadna strata. Nie wiem czy poświęciłbym książki w takim celu. Książki oprócz czytania służą mi za podpórkę na coś, podkładki do pisania, gdy nie ma twardej powierzchni. Także wykorzystuję opasłe tomy do prostowania pognieconych kartek itp.

Uważam, że szkoda książek, ale gdyby były to jakieś Harequiny, albo inne tego typu rzeczy to żadna strata. Nie wiem czy poświęciłbym książki w takim celu. Książki oprócz czytania służą mi za podpórkę na coś, podkładki do pisania, gdy nie ma twardej powierzchni. Także wykorzystuję opasłe tomy do prostowania pognieconych kartek itp.

Ja bym tak mimo wszystko nie potrafiła. W moim domu książki służą tylko do jednego - do czytania. I myślę, że to się raczej nie zmieni...

Ja bym tak mimo wszystko nie potrafiła. W moim domu książki służą tylko do jednego - do czytania. I myślę, że to się raczej nie zmieni...

Jeśli były to jakieś książki praktycznie bez wartości to jestem za. Lepsze to, niż żeby gniły na wysypisku śmieci.
Ja książki co najwyżej wykorzystuję jako przycisk do papieru :-)

Jeśli były to jakieś książki praktycznie bez wartości to jestem za. Lepsze to, niż żeby gniły na wysypisku śmieci.
Ja książki co najwyżej wykorzystuję jako przycisk do papieru :-)

I jak symbolicznie: filar z książek podtrzymujący bibliotekę!

:)

I jak symbolicznie: filar z książek podtrzymujący bibliotekę!

:)

A tam zaraz okropnego - kreatywnie przynajmniej :)

A tam zaraz okropnego - kreatywnie przynajmniej :)

Coś okropnego!

Coś okropnego!