Film Stevena Spielberga to wielki oscarowy faworyt: otrzymał aż 12 nominacji do nagród Akademii, w tym m.in. dla najlepszego filmu, reżysera, aktora Daniela Day-Lewisa i operatora Janusza Kamińskiego. Ukazuje on ostatnie cztery miesiące życia i prezydentury Abrahama Lincolna, w czasie których Lincoln angażuje się w walkę z podziałami w narodzie w czasach niewolnictwa i wojny secesyjnej. Obok Daniela Day-Lewisa (wyróżnionego już za tę rolę Złotym Globem) w ekranizacji zagrali Tommy Lee Jones i Sally Field.

Kluczowym wątkiem, wokół którego koncentruje się cała fabuła, jest abolicja niewolnictwa. Lincoln zajmuje się tą kwestią na kilku frontach: militarnym, elekcyjnym, kongresowym i rodzinnym. Uznana historyczka, Doris Kearns Goodwin podkreślała w swojej książce Team of Rivals: The Political Genius of Abraham Lincoln, że za sukces Lincolna odpowiadały jego przenikliwość i umiejętność otaczania się utalentowanymi ludźmi, którzy w innej sytuacji mogliby być jego oponentami, zarówno sprzeciwiającymi się wojnie, jak również konkurującymi z nim na płaszczyźnie społecznej i politycznej. I film, i książka (Najpierw książka, później film) opowiadają o gotowości Lincolna do naginania zasad, reinterpretowania prawa i manipulowania ludźmi, ale wyłącznie w służbie demokracji i Ameryki.

W biografii Doris Kearns Goodwin podkreśla polityczny geniusz Lincolna, który z niezbyt znanego kongresmena i prawnika z prerii przeistacza się w człowieka, który wyprzedza trzech utalentowanych rywali z wyrobioną reputacją w wyścigu o fotel prezydencki. Goodwin stworzyła błyskotliwą, wielopoziomową biografię, ukazującą mistrzostwo Lincolna we wpływaniu na ludzi i to jak kształtowała się najistotniejsza w historii USA prezydentura.

Wybieracie się do kina na "Lincolna"? Czytaliście książkę (na razie dostępną jedynie w języku angielskim)?

Zapowiedź ekranizacji: