W 50 dni przez Stany Zjednoczone szlakiem niezależnych księgarń
Historia Masona Engela to opowieść o pasji do literatury i o niespodziewanych korzyściach, jakie może przynieść podróżowanie.
Mason Engel swoją pierwszą książkę napisał w 2013 roku. Chciał za jej pomocą… zaprosić dziewczynę na bal maturalny. Prawdziwy rozkwit działalności pisarskiej nastąpił, gdy młody Engel dostał się na Uniwersytet Purdue. Pomimo studiowania matematyki z pasją oddawał się pisaniu, oprócz powieści tworzył również opowiadania, wiersze i dramaty. Jedna z nich, dystopia „2084”, będąca quasi-kontynuacją Orwellowskiego „Roku 1984”, zyskała bardzo dobre recenzje wśród użytkowników serwisu Amazon. Wówczas mężczyzna postanowił związać swoje przyszłe życie z literaturą.
Przeprowadził się do Nowego Jorku, gdzie całe dnie spędzał na kontaktach z agentami literackimi. Niestety żaden z pośredników nie był zainteresowany wydawaniem twórczości Masona.
W 2019 roku Mason Engel postanowił wybrać się w podróż przez Stany Zjednoczone, z jednego wybrzeża na drugie. Jako środek lokomocji wybrał wysłużonego mercury'ego tracera. Do bagażnika zapakował 50 egzemplarzy swojej wydanej własnym sumptem powieści, a za cel, do którego będzie docierał, obrał 50 niezależnych księgarni. W ramach akcji oznaczonej w mediach społecznościowych hashtagiem #50books50days dotarł do każdej z nich, by porozmawiać o swojej książce, o swoich doświadczeniach z agentami literackimi, i usłyszeć, jakie wrażenie wywiera jego twórczość na czytelnikach.
Pomiędzy wizytami w księgarniach miał dużo czasu na przemyślenia.
W 15 dniu swojej podróży (a w czwartym pobytu w stanie Arizona) doszedł do wniosku, że jego podróż może być tematem opowieści. Na kolejnych spotkaniach przestał mówić przede wszystkim o sobie, a zaczął słuchać tego, co mają mu do powiedzenia księgarze, czytelnicy i spotkani ludzie. Notował sobie historie związane zarówno z księgarniami, jak i z samym podróżowaniem.
Od razu po powrocie do domu zaczął planować kolejny wyjazd, tym razem na Wschodnie Wybrzeże. I z konkretnym celem – dokumentowania ruchu księgarskiego w Stanach Zjednoczonych. Czasem warto zamiast opowiadać o sobie, posłuchać innych. Pomysły na nowe książki leżą na ulicy, wystarczy się po nie schylić.
komentarze [6]
Trochę jak Coetzee: za młodu informatyk, a później jeden z najwybitniejszych pisarzy ostatniego półwiecza.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA coś wiadomo kiedy będzie książka dostępna w Polsce z Polskim tłumaczeniem ?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post