„To”, Stephen King (wyd. Albatros)

Jesteśmy przekonani, że wielu użytkowników było w kinie już w sobotę czy niedzielę, a niektórzy z was postanowili nawet urwać się z pracy w piątkowe południe, by zdążyć na salę kinową przed weekendowym wyjazdem. W zeszłym tygodniu miała premierę długo wyczekiwana adaptacja prozy Stephena Kinga. „To: Rozdział 2” w reżyserii Andy'ego Muschiettiego z impetem wskoczył na pierwsze miejsce tegorocznych debiutów notowanych przez światowy box office, usadawiając się jednocześnie na drugim miejscu w historii wyników wpływów z pierwszego tygodnia wyświetlania wśród horrorów. Czy będzie dużym zaskoczeniem, jeśli przypomnimy, że miejsce pierwsze (wynik lepszy o niespełna 5 mln dolarów) od 2017 roku dzierży pierwsza część ekranizacji powieści „To”?

„Joker”, Brian Azzarello, Lee Bermejo (wyd. Egmont Polska)

Takiego obrotu spraw nie spodziewali się nawet najwięksi fani komiksów. „Joker” z tytułową rolą Joaquina Phoenixa został uhonorowany Złotym Lwem podczas Festiwalu Filmowego w Wenecji, pozostawiając na pokonanym polu Romana Polańskiego (o którym za chwilę), „Ad Astra” Jamesa Graya oraz „Malowanego ptaka” Václava Marhoula, zrealizowanego na podstawie powieści Jerzego Kosińskiego. Nagroda dla filmu Todda Phillipsa wydaje się szansą na podniesienie statusu komiksowych widowisk do rangi równej ekranizacjom prozy. „Joker” nie jest filmem akcji poświęconym superbohaterom, a dramatem psychologicznym pokazującym powody, dla których komik Arthur Fleck popada w obłęd i staje się przerażającym przestępcą opanowującym Gotham City.

„Oficer i szpieg”, Robert Harris (wyd. Albatros)

Choć pokonany przez „Jokera”, Roman Polański nie został z pustymi rękami. Obraz „Oficer i szpieg” Romana Polańskiego zdobył drugą nagrodę głównego konkursu weneckiego festiwalu, czyli Srebrnego Lwa. Film na podstawie powieści Roberta Harrisa opowiada historię francuskiego artylerzysty żydowskiego pochodzenia, Alfreda Dreyfusa, który został oskarżony o szpiegostwo na rzecz Niemiec. Główne nagrody jednego z najważniejszych światowych festiwali filmowych dla książkowych/komiksowych ekranizacji zmuszają do zastanowienia, czy reżyserom i scenarzystom nie zaczyna brakować nowych, oryginalnych pomysłów. A może to my, widzowie, jesteśmy jak inżynier Mamoń z „Rejsu”, który lubi tylko te melodie, które już kiedyś słyszał? Z kronikarskiego obowiązku spieszymy dodać, że sam reżyser, ze względu na ciążące na nim zarzuty, nie mógł osobiście odebrać nagrody, a zrobiła to w jego imieniu żona, aktorka Emmanuelle Seigner.

„Czarny Mercedes”, Janusz Majewski (wyd. Marginesy)

Janusz Majewski jest prawdziwym człowiekiem renesansu – filmowcem, scenarzystą, wykładowcą akademickim, a także literatem. Teraz na podstawie wydanej w 2016 roku własnej książki wyreżyserował historyczny kryminał. Akcja powieści dzieje się w okupowanej Warszawie, gdzie nadkomisarz Rafał Król, funkcjonariusz współpracującej z Niemcami tzw. granatowej policji, próbuje rozwikłać zagadkę śmierci pięknej Krystyny Holzer. Reżyser zapowiada, że chciał zarówno w swojej powieści, jak i w filmie ukazać inną stronę okupowanej Polski niż tylko ta martyrologiczna, która przeważa w przekazie historycznym. W rolach głównych wystąpili znani aktorzy: Artur Żmijewski, Bogusław Linda, Sonia Bohosiewicz, Danuta Stenka, Andrzej Seweryn, Marian Opania, Wiktor Zborowski, Antoni Królikowski, Maria Dębska i Aleksandar Milićević. Premiera kinowa odbędzie się 4 października.

„Żmijowisko”, Wojciech Chmielarz (wyd. Marginesy)

W kwietniu pisaliśmy o tym, że ruszyły prace nad ekranizacją „Żmijowiska”, a już stacja Canal Plus udostępniła pierwszy zwiastun. W teaserze serialu, którego premiera zapowiedziana jest na jesień 2019 roku, widzimy między innymi Pawła Domagałę, Agnieszkę Żulewską, Wojciecha Zielińskiego, Cezarego Pazurę i Kamilę Urzędowską oraz piękne plenery odgrywające wieś Żmijowisko, w której będzie się działa akcja serialu.
Przypominamy, że powieść Wojciecha Chmielarza została uznana głosami użytkowników lubimyczytać.pl za Książkę Roku 2018 w kategorii kryminał, sensacja, thriller. Czy serial będzie równie udany? Już nie możemy doczekać się premiery.