Nowa seria klasycznych powieści science fiction pt. „Wehikuł Czasu”
Jednym z niezrealizowanych marzeń ludzkości są podróże w czasie. Nowa seria od wydawnictwa Rebis w pewnym stopniu spełnia to marzenie: publikowane w niej powieści umożliwią czytelnikom wyprawy w przyszłość – do opisanych przez autorów futurystycznych światów, w przeszłość – w historię literatury fantastycznej, a także – części z nich – sentymentalne podróże do czasów młodości, gdy po raz pierwszy sięgali po te książki.
Brakuje na rynku wydawniczym dobrej serii ukazującej różne oblicza światowej science fiction, prezentującej najważniejsze, najczęściej nagradzane i uznane dzieła najwybitniejszych twórców. Brakuje serii poświęconej klasyce SF, która zainteresowałaby nie tylko nieco dojrzalsze pokolenie czytelników, ale także to młodsze, mniej wyrobione, które chce dopiero poznać dobrą fantastykę naukową. Brakuje serii, którą chce się czytać, ale także z przyjemnością wziąć do rąk i po przeczytaniu postawić na półce, uzupełniając kolekcję.
W serii „Wehikuł Czasu” znajdziecie bardzo różne powieści. Takie, które na stałe zagościły w historii, a ich wartości dla światowej literatury nikt nie kwestionuje. Takie, które nadal próbują wywalczyć sobie uznanie czytelników głównego nurtu, ale przynależność gatunkowa i uprzedzenia do fantastyki im to uniemożliwiają. Takie, które weszły do kanonu literatury SF, przyczyniwszy się do rozwoju tego gatunku. Takie wreszcie, które zyskały sympatię czytelników na całym świecie, a pod płaszczykiem niewymagającej rozrywki starały się przekazać coś więcej, niż wynikałoby to z efektownej fabuły.
Seria „Wehikuł Czasu” może stać się drogowskazem dla tych wszystkich, którzy kochają dobrą, ważną i znaczącą literaturę SF. To seria, którą po prostu trzeba mieć!
„Kwiaty dla Algernona”, Daniel Keyes
Premiera: 23 kwietnia
Trzydziestodwuletni Charlie Gordon jest upośledzony umysłowo, ma iloraz inteligencji na poziomie 68 punktów. Uczy się czytać i pisać na zajęciach w Beekman College. Dwaj naukowcy z tej uczelni, doktor Nemur i doktor Strauss, prowadzą badania nad wzrostem inteligencji. Udało im się już za pomocą zabiegu chirurgicznego zwiększyć zdolności umysłowe myszy o imieniu Algernon i teraz chcą przeprowadzić taki sam eksperyment z człowiekiem.
Daniel Keyes (1927–2014) – amerykański pisarz. Jego opowiadanie „Kwiaty dla Algernona” otrzymało nagrodę Hugo w 1960 roku. Rozwinięte do formy powieści pod tym samym tytułem doczekało się z kolei nagrody Nebula w roku 1966, a dwa lata później zostało zekranizowane jako „Charly”. Keyes opublikował także m.in. obsypaną nagrodami książkę non-fiction „The Minds of Billy Milligan”.
„Koniec dzieciństwa”, Arthur C. Clarke
Premiera: 23 kwietnia
Gdy człowiek ma już ruszyć na podbój kosmosu, nad największymi miastami Ziemi pojawiają się statki obcych. Po daremnych próbach oporu sytuacja się normalizuje: przybysze jednoczą państwa, eliminują ubóstwo i przestępczość, zaprowadzają pokój. Większość ludzi jest zadowolona i tylko nieliczni już pytają, jaki cel mają nadzorcy ludzkości.
Arthur C. Clarke (1917–2008) – klasyk literatury SF i wizjoner. Wydał ponad 30 książek i 14 zbiorów opowiadań. Laureat najważniejszych nagród w dziedzinie science fiction: Hugo, Nebula, Campbella i Locusa. Najbardziej znaną ekranizacją jego prozy jest film „2001: Odyseja kosmiczna” Stanleya Kubricka.
Jako następne w serii „Wehikuł Czasu” ukażą się:
„Aleja Potępienia”, Roger Zelazny
Premiera: 29 maja
Stany Zjednoczone zniszczone po wojnie nuklearnej. Pozostali przy życiu ludzie skupiają się w małych enklawach. Tanner, brutalny członek gangu motocyklowego, otrzymuje szansę odkupienia swoich zbrodni. Ma dostarczyć leki z Los Angeles do leżącego na wschodnim wybrzeżu Bostonu. Jest to jednak misja niemalże samobójcza, bo musi on pokonać radioaktywną pustynię, nękaną huraganami i burzami ognistymi, zamieszkaną przez mutanty i potwory.
Roger Zelazny (1937–1995) – syn Amerykanki irlandzkiego pochodzenia i polskiego emigranta, jest autorem wielu klasycznych dzieł science fiction i fantasy, m.in. cyklu „Kroniki Amberu” oraz powieści „Ja, nieśmiertelny”, „Pan światła” i „Wyspa umarłych”. Zdobył m.in. sześć nagród Hugo i trzy nagrody Nebula.
„Hiob: Komedia sprawiedliwości”, Robert A. Heinlein
Premiera: 25 czerwca
Dla Alexa Hergensheimera nierozważny zakład na Polinezji staje się początkiem serii zmian. Gdy odzyskuje przytomność, jego świat nie jest już taki sam, a on nie nazywa się bynajmniej Hergensheimer. Dla zdezorientowanego Amerykanina oparciem jest jedynie stewardesa Margrethe, lecz przemiany rzeczywistości gwałtownie przyspieszają, a sytuacja zakochanych tylko się pogarsza. Przekonany, że wielkimi krokami zbliżają się Armagedon i dzień Sądu Ostatecznego, Alex robi wszystko, by Margrethe znalazła się w stanie łaski. Bo bez niej niebo nie będzie dla niego rajem.
Robert A. Heinlein (1907–1988) – jeden z największych mistrzów SF, autor 40 opowiadań i ponad 30 powieści, z których cztery – „Dubler”, „Kawaleria kosmosu”, „Obcy w obcym kraju” i „Luna to surowa pani” – otrzymały nagrodę Hugo. W młodości był oficerem amerykańskiej marynarki wojennej, w 1975 roku komentował lądowanie człowieka na Księżycu w ramach misji Apollo 11, a jego nazwiskiem nazwano asteroidę.
artykuł sponsorowany
komentarze [14]
I bardzo ładnie. Stara się Rebis, stara. Świetnie, ze wydali wzbogacony cykl "Fundacja" Asimova, "Diunę" i dzieła Dicka. Jednak jeśli idzie o perełki to nie przebiją wydawnictwa Stalker Books (dawniej Solaris). Niewielkie wydawnictwo o wielkim zaangażowaniu. Maja we mnie dozgonnego miłośnika! Szacunek!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak jest! Pan Sedeńko bardzo dużo zrobił dla upowszechnienia fantastyki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKwiaty dla Algernona świetna powieść, niekoniecznie SF.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jak najbardziej jest to SF, tylko "science" to w tym przypadku neurologia, nie astrofizyka :-)
Jurassic Park: Park Jurajski to też SF, z archeologią w roli głównej (plus trochę matematyki). Peanatema jest z kolei najbardziej oparta na filozofii (i trochę na mechanice...
Myślę że warto, Keyes bardzo dobry, Clarke jest super, Zelazny dobry, ale to taka przygodówka, osobiście wolałbym "Deus Irae".
Różnica jest taka, że Wehikuł to książki (w większości) wydane kiedyś po polsku, Artefakty to zwykle premiery, rzeczy czemuś pominięte. Mam teorię, że w Artefaktach wydawane są "dziury" z anglojęzycznej serii SF Masterworks wydawnictwa Gollacz, w...
"Deus Irae" jest już wydane przez Rebis w serii Philipa Dicka i nie wydaje mi się aby dublowali sami sobie tytuły.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKusząco wyglądają, prawdopodobnie dam się naciągnąć jak na serię Artefakty od Maga :) Odkryłam tam wiele perełek, może i tutaj coś się znajdzie :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI to jest słuszna koncepcja. Szkoda tylko, że w tym wydaniu "Kwiatów..." jako bonus nie znajdzie się opowiadanie o tym samym tytule.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Popieram, moim zdaniem opowiadanie było lepsze.
(Pamiętam też genialny monodram Romana Wilhelmiego zrobiony z tego opowiadania - klasa!)
Ja się do dzisiaj zastanawiam po co Keyes robił z tego powieść. Opowiadanie było doskonałe i nie wymagało żadnej dalszej rozbudowy, ale takie prawo pisarza - poprawiać, dopisywać, przeredagowywać. Nawet jeśli efekt końcowy jest jakościowo gorszy od pierwowzoru.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHeh, też tak myślałem, ale niedawno przeczytałem książkę i w sumie bardzo dużo daje (umiejętne) rozciągnięcie opowiadania do powieści. Zamiast historii skupionej na obserwacjach naukowych dostajemy smutną, ale mądrą opowieść z rozwiniętymy postaciami, kipiącą emocjami, bardziej psychologiczną niż s-f. Keyes naprawdę mi zaimponował a i myślę że po przeczytaniu powieści...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ogromnie się cieszę z wydania "Kwiatów dla Algernona". Parę lat temu pisałam nawet do Rebisu z pytaniem o dodruk. Projekt okładki dużo lepszy niż w pierwszym wydaniu :)
Coś tak czuję, że będzie to mój ulubiony tytuł na prezent. I może wreszcie przeczytamy go na klubie mola książkowego. Super!
Bardzo fajna i potrzebna inicjatywa. Ceny tych książek na portalach nieraz osiągają poziom wykraczający poza zdrowy rozsądek. Nie miałem jeszcze okazji przeczytać żadnej, więc chętnie nadrobię.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post