rozwiń zwiń

Centrum handlowe „Raj“ zaprasza!

LubimyCzytać LubimyCzytać
03.04.2019

Centrum handlowe „RAJ”. Bierzcie i kupujcie tu wszyscy! Nie zapomnijcie o fotce na Insta! Galeria otwarta już od 3 kwietnia, a wejściówki można nabyć w każdej księgarni w Polsce. Wystarczy pytać o Martę Guzowską i jej nową książkę.

Centrum handlowe „Raj“ zaprasza!

„Raj”Marta Guzowska

Raj na ziemi? Miejsce, gdzie wszyscy są szczęśliwi?

Świat nie składa się już z ulic i domów i drzew. Składa się z alejek w galerii handlowej, słit foci w nowych ciuchach wrzuconych na Insta story, postów na Facebooku i filmików na YouTube. I głodu: głodu uwagi i lajków. Pomiędzy tymi momentami wykreowanej rzeczywistości snują się zombie z telefonami w dłoniach, wypatrując nowych chwil, które mogą pokazać w social mediach. Co się stanie, kiedy ten misternie skonstruowany świat się zawali?

Ostatnia sobota przed długim majowym weekendem. Czy można sobie wyobrazić lepszy pomysł na spędzenie tego dnia, niż odwiedziny w centrum handlowym, zaprojektowanym przez słynnych dekoratorów wnętrz i pełnym wszystkiego, o czym się marzy – albo nie wiedziało, że marzy?

Matka, córka i jej przyjaciółka, dwóch dilerów, złodziej i pracownik korporacji. I czające się zagrożenie. Sześcioro z nich spędza noc w galerii handlowej, siódme ogląda wydarzenia z zewnątrz. Dwoje jest przekonanych, że ich życiu zagraża niebezpieczeństwo, jedno chce zdobyć jak najwięcej lajków, inne pieniądze, ktoś coraz lepiej się bawi, a kto inny chce tylko wypełniać porządnie obowiązki. Każde z nich jest gotowe na wszystko, żeby osiągnąć cel. Nawet zabić.

Co zrobić, gdy raj zmieni się w piekło? Kiedy nie wiadomo, komu ufać? Kto dożyje poranka? Czy istnieje jedna, prawdziwa wersja wydarzeń? I czym jest prawda, jeśli nie wersją wydarzeń, którą, za pomocą mediów społecznościowych, można oznajmić światu.

Co wydarzyło się tamtej nocy?

„Pierwszy raz napisałam książkę, w której przedstawiałam te same lub następująco po sobie wydarzenia z punktu widzenia różnych osób, o bardzo odmiennej psychice. I bardzo mi się to podobało. Moim zdaniem największa przyjemność w pisaniu polega na porzuceniu własnego ego i staniu się bohaterem opowiadanej przez siebie historii. A w „Raju” musiałam to zrobić aż siedem razy, przyjąć siedmiu różnych punktów widzenia! To było wspaniałe!” – opowiada autorka.

 Ten ciekawy zabieg formalny to nie jedyna nowość w prozie Guzowskiej. Jako archeolożka z wykształcenia i wieloletni pracownik naukowy UW, autorka zawsze włączała do swoich powieści wątki związane z historią i środowiskiem archeologów. Tu po raz pierwszy od tej tematyki odchodzi.

„Myślę, że pisarz powinien przede wszystkim zaskakiwać samego siebie. Jeśli tego nie zrobi, szybko popadnie w rutynę. Mam to do siebie, że łatwo się nudzę. A pisanie w ogóle jest nudnym i żmudnym zajęciem. Więc staram się ciągle stawiać przed sobą nowe wyzwania, bo adrenalina podczas pisania jest mi potrzebna tak samo, jak wielbicielowi thrillerów podczas czytania.”

Co zrobić, gdy raj zmieni się w piekło? Kiedy nie wiadomo, komu ufać? Kto dożyje poranka?
I czym jest prawda? Wersją wydarzeń, którą za pomocą mediów społecznościowych można oznajmić światu? I komu prawda jest w ogóle potrzebna?

artykuł sponsorowany

 


komentarze [2]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Książka_koc_kot 03.04.2019 19:24
Czytelniczka

galerie handlowe, smartfony i inne "fejsbuki", instagramy i tego typu gadżety XXI wieku są mi obce. Książka wydaje się jednak obiecująca, szczególnie jestem ciekawa jak się Pani Marcie udało "wejść w skórę" aż 7 różnych osób. Mam nadzieję, że to była nie tylko przygoda dla samej autorki, ale będzie też przeżyciem dla czytelników. Czego sobie życzmy!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 03.04.2019 11:42
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post