W świecie kobiecych problemów i radości

LubimyCzytać LubimyCzytać
09.03.2018

Z literackim debiutem czekała do czterdziestki, potem jej kariera pisarska potoczyła się błyskawicznie. Na rynku ukazała się niedawno dwudziesta książka w dorobku Krystyny Mirek – „Światło o poranku”.

W świecie kobiecych problemów i radości

To dalszy ciąg przygód bohaterów, których czytelnicy znają z powieści Światło w Cichą Noc. W willi pod kasztanem zdjęto świąteczne ozdoby, wigilijny nastrój przeminął, nadszedł styczeń, a z nim powrót do codzienności. Magda musi wrócić do pracy, gdzie spotka swojego dawnego ukochanego z nową narzeczoną, a jej szefową, Antek szuka nowego zajęcia, a Bianka jedzie do Warszawy, do swojego dawnego życia. Michał i Bartek znajdą się nagle po przeciwnych stronach barykady, a Dorota Mirska postanawia wreszcie zawalczyć o siebie w małżeństwie.

Czytelniczki, które miały okazję zapoznać się z drugą częścią cyklu o perypetiach mieszkańców willi pod kasztanem, chwalą autorkę za barwny język i autentyczne postacie:

Styl Krystyny Mirek oznacza się niebywałą lekkością. Czuć za każdym razem, że pisanie oraz tworzenie nowych historii sprawia jej niebywałą frajdę i pomysłów jej nie brak. Ten czar, jaki roztacza nad czytelnikiem, zanurzonym w coraz to nowszych historiach oczarowuje... na zawsze... Do tego plastyczny i barwny język, który sprawia, że oczami wyobraźni czytelnik widzi najdrobniejsze detale opisywanej sceny... te wszystkie wypieki babci Kaliny, Biankę w pomarańczowej czapce, czy grymas na twarzy Michała... to wszystko wydaje się tak prawdziwe i namacalne, jak gdybyśmy siedzieli na sali kinowej – pisze Michelle.

Bardzo naturalna, autentyczna opowieść, nie podąża jednym, przewidywalnym torem. Autorka w tym całym swoim niespiesznym rytmie wyzbytym spektakularnych zwrotów akcji, funduje zaskakujące wybory bohaterów. Przecież takie właśnie jest życie i tacy są ludzie – dodaje werka777.

Czy będzie kolejna część? Autorka na swoim blogu raczej nie pozostawia wątpliwości: Ja już się pożegnałam ze światem bohaterów. Nie było to łatwe. Długi czas spędziłam w willi pod kasztanem przy stole babci Kaliny. Ogrzałam się przy kominku. Spędziłam wiele wieczorów wśród świateł świec, zapachu ciasta i zapiekanek. Zaskakiwały mnie zwroty akcji, bo spokój tego domu wciąż był poddawany różnym próbom. (…) Sama byłam ciekawa, jak to się ostatecznie skończy, zwłaszcza, że pod koniec zrobiło się naprawdę gorąco. Ja już wszystko wiem, wątki zamknięte, tajemnice rozwiązane. Czy jeszcze tam wrócimy, nie wiem – pisze.

Krystyna Mirek jest absolwentką polonistyki UJ w Krakowie. Przez wiele lat pracowała w szkole jako polonistka. Prywatnie jest mamą czwórki dzieci, obowiązki domowe godzi z byciem pisarką. Jak jej się to udaje? W wywiadzie, w którym rok temu odpowiadała na pytania czytelników LC, mówiła że najważniejsze w radzeniu sobie z niedoborem czasu i nadmiarem zadań są dobra organizacja pracy i pasja do wykonywanych zajęć. 

Skąd czerpie pomysły na książki? We wspomnianej rozmowie przyznała, że z życia, chociaż z zastrzeżeniem, że wszystkie postacie i zdarzenia w jej powieściach są fikcyjne. – Ale z drugiej strony żyję mocno zanurzona w świecie kobiecych problemów i radości. Jako mama, żona, siostra, przyjaciółka, wiele lat nauczycielka. To prawdziwe życie jest w powieściach mocno obecne i tak pozostanie, ponieważ Czytelnicy uznają to za jedną z ich najważniejszych zalet – mówiła. Inspiracji szuka też w literaturze, wskazuje na poezję, literaturę faktu i oczywiście powieści obyczajowe polskich i zagranicznych koleżanek po piórze.

„Światło o poranku” ukazało się na rynku z końcem lutego nakładem wydawnictwa Edipresse Książki i pod patronatem lubimyczytać.pl.

(Artykuł sponsorowany)


komentarze [1]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 08.03.2018 13:11
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post